Produkt, który chcę Wam dzisiaj przedstawić otrzymałam od firmy w ramach współpracy ogłoszonej na facebooku. Byłam bardzo ciekawa innych kosmetyków Orientany. Maskę nałożyłam po wieczornej kąpieli, odprężona, zasiadłam z książką i odpoczywałam...
Do testowania otrzymałam maseczkę nasączoną biopeptydami, granatem i zieloną herbatą - o działaniu ujędrniającym, detoksykującym, rozświetlającym i mocno nawilżającym - w sam raz dla mnie aby poprawić kondycję skóry w tym trudnym okresie.
Maska wykonana jest z naturalnego japońskiego jedwabiu dzięki czemu doskonale przylega do twarzy, równomiernie przekazując odpowiednią ilość substancji. Nie wymaga leżenia. Dzięki biopeptydom daje natychmiastowy efekt.Aktywne składniki maski to biopeptydy roślinne, ekstrakt z owocu granatu,
ekstrakt z zielonej herbaty, alantoina pozyskiwana z żywokostu lekarskiego, ekstrakt z korzenia lukrecji, kolagen, kwas hialuronowy.
Zawartość opakowania
Maska składa się z dwóch części: jedwabnej i foliowej. Na oczyszczoną twarz nakładamy maskę jedwabną do twarzy, białą stroną do góry.Maskę pozostawiamy na 25-30 minut - do całkowitego wchłonięcia płynu w skórę twarzy.
Rzeczywiście działanie maski jest natychmiastowe! Skóra jest gładka, miękka, przyjemna w dotyku, rozświetlona, nawilżona i wygląda na prawdę dobrze. Po 25 minutach przeźroczysta maska zaczęła robić się biała - skutek wysychania jedwabiu i wchłaniania płynu przez skórę.
Zapach maseczki jest delikatny, lekko wyczuwalny.
Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i zachęcam Was do przetestowania. Do wyboru mamy:
* Maskę z jedwabnej tkaniny na twarz - nasączoną biopeptydami, algami filipińskimi i aloesem
* Maskę z jedwabnej tkaniny na twarz - nasączoną biopeptydami, miłorząbem japońskim i aloesem
* Maskę z jedwabnej tkaniny na twarz - nasączoną biopeptydami, granatem i zieloną herbatą
Cena jednego płatka : 15 zł. Troszkę dużo, zważywszy na fakt, że maskę powinno się nakładać na twarz minimalnie dwa razy w tygodniu. Nie mniej jednak uważam, że warto spróbować.
Moja ocena 5/5
Kolejnym produktem Orientany na jaki się skuszę będzie balsam w kostce ;) A Wy znacie już kosmetyki tej firmy?
Szkoda, że taka droga, bo chętnie przetestowałabym :(
OdpowiedzUsuńfakt cena nie zachęca niestety;(
OdpowiedzUsuńNie znam firmy i w sumie nie wiem gdzie można kupić ich produkty?
OdpowiedzUsuńhttp://www.orientana.pl/ lub allegro
UsuńHa, wiedziałam, że będzie fotka w maseczce :D
OdpowiedzUsuńJa też dzisiaj w podobnym klimacie, bo otworzyłam zestaw kosmetyków z granatem i oliwką, który dostałam od kumpeli na gwiazdkę :)
Orientana ma bardzo ciekawe kosmetyki w ofercie i same pozytywne recenzje : ) może się w końcu na coś skuszę
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam, ale miałam inną maseczkę z granatem i też była dobra. Zauważyłam, że wszystkie kosmetyki z tym składnikiem mi służą :)
OdpowiedzUsuńja też jeszcze nigdy nie używałam, ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńNatomiast u mnie w użyciu maska-krem z aloesu - silnie nawilżajaca, na noc.
Recenzja: http://angelisiak-bloguje.blogspot.com/2013/01/recenzja-maska-krem-z-aloesu-orientana.html
zapraszam :)
uwielbiam orientanę, pewnie się skuszę i na tą maskę:)
OdpowiedzUsuńtroszkę droga ale wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś masło z tej firmy i uwielbiałam je! Na prawdę świetna firma! ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typu maski :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie maseczka najpierw rozszerza naczynka, butylen glycol powoduje rozszerzenie aby aktywne składniki mogły wniknąć, zaś kolagen powoduje przyjemną warstwe na skórze. Według mnie kolagen na skórę daje efekt zewnętrzny właśnie w postaci gładkiej skóry, ale jak wiadomo nie powoduje wzrostu wytwarzania kolagenu w skórze właściwej. Skladniki aktywne bogate. Sama substancja za jakiś czas będzie odparowywała ze skóry.
OdpowiedzUsuń