Będąc w domu, zawsze lubię grzebać po kuchennych szafkach. Z reguły nie znajduję niczego, czego wcześniej bym nie widziała, jednak ten nawyk mi pozostał. Nie inaczej było i tym razem. Wstałam rano całkowicie bez pomysłu na śniadanie. W takich sytuacjach wolę wybrać najprostsze rozwiązanie i zjeść mussli. Standardowo dodałam dwie suszone śliwki i dwa suszone daktyle. Zawsze kroję owoce w mniejsze kawałki, żeby było łatwiej gryźć, a także zajrzeć jak wyglądają od wewnątrz. Głównie zwracam uwagę na to czy nie są zapleśniałe, nie mają podejrzanego koloru, ponieważ może to być szkodliwe dla zdrowia. W trakcie mojego buszowania odkryłam suszone figi. Z ust wyrwało mi się nieme oooooo - tego to jeszcze w tym domu nie było. Patrzyłam, patrzyłam i nie mogłam się zdecydować. Jednak szybkim ruchem otworzyłam opakowanie i postanowiłam figę wrzucić do mussli. Kiedyś jadłam świeżą figę i jakoś mnie nie zwaliła z nóg. Wydaje mi się, że jej połączenie z innymi smakami jest lepszym wyborem.
Podobno 100 gramów suszonych fig zawiera tyle wapnia co mleko - tego nie wiedziałam.
Charakteryzują się one również najwyższą z pośród wszystkich suszonych owoców ilością błonnika pokarmowego. Mogą również przyczyniać się do obniżenia poziomu cholesterolu we krwi (amerykańskie badania potwierdziły, że zawierają one fitosterole) - źródło.
1. Świeża figa (1 sztuka - 52 kcal) - na podstawie serwisu ilewazy.pl
2. Figa suszona (1 sztuka 41 kcal) - na podstawie serwisu ilewazy.pl
Jest to dość dużo jak na 14 gramów. Jednak na śniadanie możemy sobie na takie szaleństwo pozwolić. Smak suszonej figi jest cudowny. Te pesteczki tak fajnie rozpływają się w ustach. Naprawdę przyjemnie jadło mi się śniadanie :)
Próbowaliście suszonych fig? Które bardziej Wam odpowiadają?
Kocham suszone figi.
OdpowiedzUsuńKaloria kalorii nie równa, te są akurat zdrowe :D
sama nie wiem które, wszystkie dobre ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone figi :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńyhym susznone figi mniam, surowe są genialne pieczone do jakiegoś mięsa :) albo i same na słodko ;)
OdpowiedzUsuńjadłam kiedyś świeże figi prosto z drzewa: to było genialne :)
OdpowiedzUsuńJa raz próbowałam suszonych ale mi nie smakowały, może spróbuję normalną kiedyś...
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie. a ja figę i tak najbardziej lubię świeżą:-))
OdpowiedzUsuńLubię suszone figi, ale jednak bardziej świeże
OdpowiedzUsuńja lubie tylko swieze i mocno dojrzale. suszone w ogole do mnie nie przemawiaja
OdpowiedzUsuńCo za zbieg okolicznosci - u mnie na sniadanie dzis do jogutru z bananem byly ciateczka z suszonymi figami:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię świeże figi, ale suszone też chętnie jem. Ważne, żeby te suszone nie były siarkowane (więc w praktyce zostają tylko ekologiczne).
OdpowiedzUsuńnajlepsze świeże figi jadłam w Chorwacji, nasz gospodarz miał cały ogród drzewek figowych ;) mmmniam!
OdpowiedzUsuńa suszonych jeszcze nigdy nie jadłam, pora to zmienić ;)
Ja zaczęłam kupować sobie takie przekąski, jakby mnie ochota na coś słodkiego wzięła. Ostatnio do kina zabrałam żurawinę a w torebce ciągle mam orzeszki (bez soli). Następnym razem spróbuje figi.
OdpowiedzUsuńZa kawałkami owoców suszonych nie przepadam w owsiance. Wolę dodawać do niej owoce ze słoików- moja mama zrobiła rózne konfitury- pyszne i (liczę :P) zdrowe.
Pozdrawiam ;)
kocham suszone figi.. ostatnio są na promocji w Biedronce, na dodatek takie pyszne i mięciutki- widać że świeże;p polecam ;D
OdpowiedzUsuńTo muszę koniecznie odwiedzić Biedronkę :)
UsuńNie jadłam jeszcze suszonych fig ;) Ale inne suszaki uwielbiam, więc może i ją polubię ;)
OdpowiedzUsuńJadłam i suszone i świeże. Lubię, czasem nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńsurowe bardziej mi smakuja, moze dlatego ze mniej jeszcze slodkie niż suszone:)
OdpowiedzUsuńnie jadłam suszononej ani świeżej figi, za to uwielbiam suszone śliwki :D
OdpowiedzUsuńble, nie lubię fig:/
OdpowiedzUsuńuwielbiam suszone owoce, kojarzą mi się ze świętami :D ale lepiej wybierać tylko te EKO, bo takie "zwykłe" firmy dodają do suszonych owoców strasznie dużo chemii i kwasów, które mogą powodować uczulenie. niestety do tych eko trzeba dopłacić, no ale przynajmniej wiemy, że się nie trujemy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone figi - są genialne, niestety nie potrafię ograniczyć się do 1 lub 2 ;p
OdpowiedzUsuńkocham suszone figi! najlepsze są w czekoladzie <3
OdpowiedzUsuń