Dzisiejszym tematem posta będzie... Łosoś ! :)
Łosoś jest jedną z moich ulubionych ryb, jednak słyszy się o nim zarówno dobre jak i złe rzeczy. Jedni zachęcają do jego spożywania, inni straszą chemią, antybiotykami, hormonami i zanieczyszczeniami.
Co możemy znaleźć w sklepach i co wybrać ?
1. Łosoś świeży w dzwonkach i filetach - kupujmy mniejszą rybę - jest młodsza, ma delikatniejsze mięso.
2. Łosoś mrożony - gorszy dużo w smaku i może być nie świeży.
3. Łosoś wędzony na zimno i na gorąco
Takich ryb nie powinno się jeść często bo dym zawiera wiele substancji rakotwórczych. Lepiej wybierać tego na zimno,bo nie ma tyle dymu wędzarniczego.
4. Pasty rybne - unikajmy. Łososia tam niewiele...
Większość łososi, których to produkcja w ostatnich latach wzrosła dziesięciokrotnie pochodzi z hodowli.
Co takiego złego jest w hodowli?
- nastawienie na zysk
- intensywność
- takie ryby częściej chorują i częściej faszeruje się je antybiotykami - niebezpieczne jest to tylko wtedy, gdy nie minie okres karencji i rybka z antybiotykem trafi na nasz stół. Jednak gdy farma jest pod stałą ochroną wyterynaryjną nie ma powodów do obaw.
Co je łosoś i czemu zawdzięcza swoją charakterystyczną barwę?
Krewetki, kraby, skorupiaki, granulkami z oleju rybnego, mączki, witaminy, sole mineralne, wyciągi roślinne, astaksantynę - naturalny lub sztuczny barwnik, który jest NIEGROŹNY DLA ZDROWIA.
Ja łososia uwielbiam i choć nie jest on rybą najbogatszą w Kwasy Omega-3 jadam ją najczęściej.
Łososia głownie piekę,gotuję i grilluję. Nigdy nie smażę. Wędzonego dodaję do kanapek, makaronu, sałatek. Uwielbiam także sushi z łososiem. Past rybnych nie jadam.
Jak przygotowuję łososia? Bardzo prosto.
Składniki (2 porcje)
- filet łososia
- cytryna
- czosnek
- pietruszka
- koperek
- pieprz biały/kolorowy
- zioła
Przygotowanie
- wszystko kroimy
- przyprawiamy do smaku
- posypujemy pietruszką, koperkiem i czosnkiem, kładziemy na to kilka plastrów cytryny
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i pieczemy rybkę w folii aluminiowej 15 minut, po tym czasie odwijamy rybę i pieczemy jeszcze około 5-8 minut.
Mmm, smacznego!
A Wy jak najchętniej jecie łososia? Macie jakieś sprawdzone przepisy?
Łosoś, szpinak, makaron i sos śmietanowy/serowy - niebo :)
OdpowiedzUsuńTaką pastę właśnie lubię najbardziej ! :)
UsuńJa najchętniej zrobiony na parze, polany sokiem z cytryny i to wszystko. Do szczęścia nic więcej mi nie potrzeba :D Mało wymagająca jestem jak widać ;)
OdpowiedzUsuńMasz parowar?
UsuńMam parowar :D
UsuńA dokładniej mówiąc taki o mam:
Usuńhttp://www.abimarket.pl/images/vc4003/vitaminplus.jpg
Ale fajny i ładny ! :)
UsuńI pojemny :)
UsuńJa do łososia lubię dodać masełko <3 nieziemski smak. Ale cytryna mi w zupełności wystarcza, trochę soli i pieprzu - i na szybko. Najważniejsza cytryna!
OdpowiedzUsuńJjem bardzo podobnie. Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia w każdej postaci, obojętnie czy smażony, pieczony, wędzony czy surowy - zawsze jest pyszny i mogę go jeść nawet bez dodatków :)
OdpowiedzUsuńostatnio robiłam w ten sposób pstrąga wyszedł przepyszny, bardzo aromatyczny i soczysty... a Twój łosoś w tych ziołach wygląda bardzo apetycznie ;) ja bardzo lubię wędzonego łososia.
OdpowiedzUsuńłosoś najlepsza rybka na świecie :)
OdpowiedzUsuńJak jeszcze jadłam mięso i ryby, to łosoś był moją ulubioną ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia i jadam conajmniej raz w tygodniu, mam spradzony trick - przed pieczeniem lub smazeniem mocze łososia w mleku...serio, dzieki temu jest bardziej soczysty i smaczniejszy:)
OdpowiedzUsuńpychota, uwielbiam lososia :) a szczegolnie na parze... niebo w gebie.
OdpowiedzUsuńdrobniutka uwaga techniczna: niewiele, niegroźny piszemy razem ;-)
buziaki!
Uwielbiam łososia, mogłabym go jeść codziennie;-) Kupuję zawsze filety i zazwyczaj robię w piekarniku w naczyniu żaroodpornym;-) Mniam!
OdpowiedzUsuńja dzisiaj jadłam łososia na kanapce na śniadanie ;) Wędzone produkty zawierają azotany, które pod wpływem flory jelitowej przekształcają się w azotyny, które są jedną z przyczyn powstawania raka żołądka. Z ryb najlepiej lubię sandacza :)
OdpowiedzUsuńkocham łososia :) a co do notki i stwierdzenia, że to hodowla masowa i łosoś jest gorszej jakości - Kochana, co teraz nie jest produkowane na masówkę? :D WSZYSTKO JEST :P
OdpowiedzUsuńDokładnie, więc uważam, że nie powinniśmy się tym przejmować :)
UsuńMmmmm zajadas, as Ci sie usy tsensą ;) :P
OdpowiedzUsuńPS ja też kiedyś już załamałam się jak zobaczyłam, że pasta łososiowa jest bez łososia... ;/
Albo śledzik a'la łosoś :D
Usuńfajne:) i cos ostatnio na blogach losos mega popularny:))
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona ryba :) Bardzo podobnie przyrządzam jak Ty, ale nie dodaję czosnku (być może zacznę). Najczęściej pieczę w piekarniku, ale też grilluję. To naprawdę świetna ryba i wychodzi na to, że te barwniki (dzięki którym jest czerwona prawie) nie są groźne, a tego zawsze się obawiałam. Kamień z serca, że tak powiem.
OdpowiedzUsuńŁosoś jest naprawdę smaczny;)
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo lubię :)
UsuńUwielbiam łososia :) Najczęściej robię go na parze.
OdpowiedzUsuńJa na parze jeszcze nie robiłam, muszę kiedyś spróbować :)
Usuńwygląda przepysznie, łosoś i tuńczyk = my love :) !
OdpowiedzUsuńWędzone ryby w sklepie już od dawna nie są wędzone dymem, ale zanurzane w specjalnym płynie, który "wędzi" je znacznie szybciej i taniej. Jak mawiał Asterix "wygląd ten sam, smak ten sam, ale to nie jest napój magiczny, to zupa jest z brukselek."
OdpowiedzUsuńJem łososia wędzonego prosto z opakowania hermetycznego :D (przywieziony znad morza, mmm)
OdpowiedzUsuńten łosoś na talerzu (ten dalej) wygląda jakby nie był dopieczony.... góra, dół upieczone a srodek surowy. tak jest czy mi sie wydaje?
OdpowiedzUsuńWydaje Ci się :) Był idealny - wydaje mi się, że to cień tak pada i stąd takie wrażenie.
Usuń