1. Prezenty - i wszystko co z nimi związane. Wybrać, zakupić, zapakować. I to nie na ostatnią chwilę. Dałam sobie czas do 20 grudnia.
2. Zrobić pierogi, pierniki, chatkę z piernika i ciasteczka migdałowe. To moje kulinarne zadanie.
3. Świąteczne DIY. Miło spędza się czas dłubiąc, tworząc, wymyślając. Muszę dosuszyć owoców, kupić laski cynamonu i zasuszony anyż. Może jakiś stroik się skonstruuje ;)
4. Przeczytać chociaż cztery książki - w tym zimowe opowiadania o miłości. Obecnie jestem połowie Motyla, którym zachwycają się niemalże wszyscy. Będąc w połowie mogę powiedzieć jedno - ja to znam. Na co dzień pracuję z ludźmi dotkniętymi chorobą Alzhaimera. Razem z nimi przeżywam ich życiowe dramaty, odprowadzam do sali i 40 razy w ciągu dnia odpowiadam jaki dzisiaj mamy dzień tygodnia. Widzę starość, chorobę, śmierć. Książka mnie nie zaskakuje, opowiada o tym co już znam, o strasznej chorobie, o której mogłabym powiedzieć jeszcze więcej. No nic, zobaczymy co będzie dalej.
5. Przemaszerować min. 50 kilometrów - codziennie wyjść na spacer.
6. Wysprzątać cały pokój i pozbyć się niepotrzebnych ciuchów, gadżetów i innych pierdół.
7. Uporządkować notatki ze szkoleń, kursów, konferencji, studiów, studiów podyplomowych. Założyć odpowiednie teczki i segregatory. Nie wiem skąd potrzeba zrobienia tego akurat w grudniu.
8. Wywołać masę zdjęć gnijących na komputerze.
9. Przygotować się do pięciu szkoleń - urodzę Einsteina!
10. Pójść do kosmetyczki i fryzjera.
11. Zmienić wygląd bloga.
Prawie na pewno o czymś zapomniałam.Ale pobocznych rzeczy do zrobienia i tak wyjdzie cala masa!
Kangurzyca. 18 tc.
A jak tam u Was z grudniowymi planami?
Bardzi podobne do Twoich. :) W szczególności z tym ozdabianiem i książkami.
OdpowiedzUsuńblog klik
ja też zamierzam robić pierogi :) pierwszy raz w życiu, mam nadzieję, że mi wyjdą :)
OdpowiedzUsuńU mnie tata musi najpierw zrobić kapustę wigilijną, potem będziemy nią nadziewać :) jak ciasto będzie ok to i lepienie pójdzie szybko :)
UsuńTeż muszę pamiętać, aby jakoś do 20 kupić prezenty i oczywiście pieczenie pierniczków :)
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam prowadzić swojego bloga. Može czasem wpadniesz? :)
Dodaję Twojego do ulubionych.
Ja też zaczęłam swoje plany od grudnia. To miesiąc najbardziej inspirujący do zmian.
Widzę, że spodziewasz się dzidziusia. Wszystkiego dobrego dla Mamy i Ensteina ;)
~Nela
http://nela-closer-to-perfection.blogspot.com/
no i jest brzusio, o który prosiłam:) wyglądacie cudnie- i ty i młody Einstein:) plany widzę ambitne ale brakuje mi jednego podpunktu- pamiętać o odpoczywaniu- hmm? co ty na to przyszła mamo?:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdpoczywam i tak bardzo dużo. Wysypiam się za wszystkie czasy :D
Usuńsuper plany, oby wszystkie się udały! :) u mnie w planach sprzątanie, dużo aktywności fizycznej i udawania, że nie jem słodyczy :D a brzusio prześliczny!
OdpowiedzUsuńpo pierwsze pięknie wyglądasz :) !
OdpowiedzUsuńpo drugie - racja, warto mieć plany. zazwyczaj wychodzi to lepiej lub gorzej, ale zawsze się ma plan.
moje plany podobne do twoich z tym, że: planuję samodzielnie zrobić pierniczki (łącznie z ciastem), myślę nad eko choinką - zasuszone plasterki pomarańczy,cytryny, ręczne ozdóbki - nie wiem skąd mi się to wzięło haha.
też powoli kompletuję prezenty. z książkami się może nie udać, gdyż mam na głowie prezentacje, zbliżające się kolokwia i masę innych uczelnianych spraw. ale kto, jak nie my. na pewno damy radę :) !
Całkiem spory brzuszek jak na czwarty miesiąc z hakiem, ale wyglądasz kwitnąco! :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny brzuszek! Widać maleństwo rośnie zdrowo :) ja w tym momencie zaczynam skupiać się na prezentach i nie wiem ile zostanie mi na inne przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńKama wyglądasz ślicznie, ciąża Ci służy jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz z brzuszkiem :)
OdpowiedzUsuńJa mam w planach kosmetyczkę, farbowanie włosów, świąteczne porządki i pieczenie pierniczków. Dzisiaj idę zapisać się na siłownię i będę wlaczyć o lepszą figurę :)
Nie, ogólnie przemaszerować 50 km, bo grudzień wydaje się być miesiącem dość zapracowanym. Ale już 25 za nami, więc pewnie wynik będzie lepszy ;)
OdpowiedzUsuńJa planów mam tez od groma, muszę sobie je wszystkie zapisać i rozplanować co, jak i kiedy zrobic. Najlepiej wychodzi kiedy sie je zapisze , na papierze jakoś lepiej to wszystko wygląda :) Ślicznie wyglądasz, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny brzuszek! Ja mam podobne plany. Bardzo lubię celebrować ten czas... A cekiny można użyć do wielu dekoracji, do posypania stroików, na stół, itp... ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Cudownego miesiąca życzę
OdpowiedzUsuńW Śnieżną Noc to piękna opowieść! Czytałam w zeszłym roku i polecam! :)
OdpowiedzUsuńNa mnie czekają jeszcze 3 domki z piernika. Już upiekłam - w weekend będę kleić. ;)