Przez 5 dni, z założonych planów udało mi się zrealizować....zaledwie pół planu - dokończyłam Motyla i troszkę pochodziłam. Całkowicie z głowy wypadła mi szkoła, prezentacja i nauka do egzaminu. Mam przynajmniej taki jeden dzień w tygodniu, że jestem całkowicie wyłączona z życia. Tam boli, tu ciągnie, tego mi się nie chce, tamto zrobię później. Ziaję ogniem jak smoczyca, na wszystko i wszystkich. A jeszcze czeka nas po Nowym Roku wyprowadzka.
Maruda się ostatnio ze mnie zrobiła. Ale nie o tym dzisiaj. Dzisiaj będzie przepis. Na krem z kalafiora!
Składniki:
2 marchewki
2 ziemniaki
pół pora
1 kalafior
kawałek pietruszki
kawałek selera
liść laurowy
ziele angielskie
sól/pieprz/ gałka muszkatałowa
ser grana padano
grzanki
Przygotowanie: wiadomo ;D
Inne zupy krem:
Krem z pora
Krem brokułowy
Życzę Wam miłego dnia, a sama siadam do trzech kursów, rozwiązywania testów i robienia prezentacji. Niech moc będzie z Wami! I z nami!
Narobiłaś mi na niego smaka już na instagramie! Trzeba będzie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię kalafior, więc spróbuję na pewno! :)
OdpowiedzUsuńja na wszelkie potrawy z kalafiora poczekam, aż będę w Polsce bo w Norwegii nie wiem czemu ale żadna potrawa mi nie smakuje- nie wiem skąd sprowadzają te ich kalafiory ale a pewno nie z Polski bo są po prostu nie dobre.
OdpowiedzUsuńŻyczę silnej mobilizacji do nauki!:)
Ostatnio robiłam taką zupę tylko z serem topionym :D i nie pomyślałam, by wstawić ją na Blog ;d
OdpowiedzUsuńZupka w sam raz na zimne dni :) Pycha :)
OdpowiedzUsuń