Dawno już nie robiłam miesięcznych planów. Zauważyłam, że kiedyś, gdy spisywałam wszystko do kalendarza, albo wpisywałam na bloga realizowanie ich szło mi znacznie lepiej. Jestem typem człowieka, który uwielbia mieć masę kolorowych karteczek z różnymi zapiskami, pierdołkami. Lepiej mi się wtedy organizuje pracę i czas wolny.
W sierpniu wybieram się na długo wyczekiwany, letni urlop. W środę o 22.40 czasu polskiego wylatujemy do... Grecji :) Dobrze, że u nas obecnie mamy temperatury niemalże afrykańskie, to zmiana klimatu nie będzie tak drastyczna. Mam zamiar porządnie wypocząć, cieszyć się każdym dniem, aktywnie spędzać dzień na plaży, dużo spacerować i zwiedzać, jeść greckie przysmaki bez wyrzutów sumienia i pić czerwone wino pod oliwkowym drzewkiem.
Po powrocie do kraju zdecydowałam się na stałe wrócić do blogowania, treningów - nawet do biegania, gotowania. Do domu wracamy 15 sierpnia, więc będzie jeszcze połowa miesiąca by powoli zacząć realizować te najważniejsze założenia. Myślę, że zacznę od regularnej jazdy na rowerze, pływania i podstawowego treningu siłowego, który wykonywałam w domu. Jeśli chodzi o dietę to jest dobrze. Czasami trafiają się jakieś produkty o niskiej wartości odżywczej, ale zdarza się to naprawdę sporadycznie. Jedynym powtarzającym się grzechem jest spożywanie puszki, zimnej coca-coli ;D Czasami nachodzi mnie takie pragnienie, że nie jestem w stanie nad nim zapanować.
W sierpniu chciałabym również kontynuować naukę języka angielskiego.
Jako, że ten miesiąc ma jeszcze należeć do tych leniwszych myślę, że starczy. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam sportowe buty na nogach.
A jakie są Wasze plany na sierpień :) ?
Cieszę się, że wracasz na bloga! :) U mnie dieta i ćwiczenia to dwa główne plany na sierpień :) nie mam pracy, w Dublinie nie mam też zbyt wielu znajomych także niewiele do roboty.. Miałam się uczyć języka, ale jak nie mam nad sobą bata to nie umiem zorganizować sobie nauki.. Miłych wakacji, wypoczywaj w tej Grecji !
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia :) I miłego wypoczynku :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się że znów jesteś tutaj:) U mnie sierpień może będzie spontaniczny,bo chyba ostatnio za bardzo wszystko planowałam więc chwila spontanu się przyda:)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu:)
Dawno Cię nie było, cieszę się, że jesteś! :) Ja żadnych konkretnych planów na sierpień nie mam :) Powodzenia i życzę Ci udanego wypoczynku! :)
OdpowiedzUsuńW końcu widzę powrót Kamy!! Takiej jak kiedyś:) Wiesz że trzymam kciuki:) ZAWSZE:*
OdpowiedzUsuń"Haha! Mam tak samo!" przebiegło mi przez myśl, czytając pierwszy akapit :D
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu :)
Chcę wyglądać super na nowy rok szkolny i to chyba tyle :) Bycie fit to mój plan na sierpień!
OdpowiedzUsuńzapraszam
www.kariandkari.blogspot.com
Z moich planów: po prostu powrót do formy, jakoś ostatnio zaniedbałam dietę, ćwiczę trochę mniej- zaabsorbowały mnie inne wydarzenia, dlatego też wracam do planowania (przede wszystkim posiłków).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zazdroszczę Grecji (planuję za rok)!!!
Fit
Moje plany to REGULARNE treningi :), czysta dieta :) oraz powrót do pracy po urlopie :(...
OdpowiedzUsuńO ja również w sierpniu będę w Grecji :) tylko później... Mam silne postanowienie, żeby pyszne greckie jedzenie nie odbiło się zbyt na mojej diecie i figurze..
OdpowiedzUsuńChciałabym zdrowo jeść w sierpniu, przyzwyczaić się do gotowania lekkich potraw, książka z przepisami Chodakowskiej ma mi w tym pomóc.
Lekko mnie zainspirowałaś i może też zrobię plan na cały miesiąc z treningami? A nie ćwiczenie, kiedy mam siłę, wiadomo, że wtedy czasem motywacja siada...
Chcę też więcej pisać na swoim blogu, bo wtedy więcej myślę o diecie i ćwiczeniach, czuję motywację.
Oj, zimnej puszce coli nikt nie może się oprzeć! :D mam ten sam problem ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku!
Grecja - cudownie!
OdpowiedzUsuńJa w sierpniu planuję wziąć się znów do roboty;) jestem juz po urlopie, dzięki któremu udało mi się zrelaksować i odpocząć, jednak trudno wrócić mi do rytmu pracy i motywacji. Przede wszystkim chcę się skupić na swoich celach, na tym co ważna, nie rozmieniając swojego czasu na drobne
Zazdroszczę tej Grecji. Co do języka angielskiego też ja mam w planach się go uczyć, jak na razie opornie idzie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://betterlifefit.blogspot.com/