Pisałam jakiś czas temu, że koniecznie muszę zrobić coś ze szpinakiem. Wczoraj zdecydowałam się na małe kucharzenie i postanowiłam zrobić paszteciki z ciasta francuskiego z farszem ze szpinaku, suszonych pomidorów i fety. Nie jest to danie dietetyczne - ciasto francuskie jest bardzo kaloryczne, o czym pisałam tutaj. Ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na chwilę zapomnienia.
Do przygotowania 24 pasztecików potrzebujemy :
- 2 opakowania ciasta francuskiego ( ja używam biedronkowego )
- ok 500 g szpinaku
- 10 sztuk suszonych pomidorów - to wychodzi około pół słoiczka
- kilka ząbków czosnku - ja dodaję dużo, bo wszyscy lubimy
- pół opakowania sera typu feta
- kilka oliwek - jeśli chcecie - ja przepis wzbogaciłam o nie i bardzo mi smakowało
- 2 jajka
Przygotowanie :
Szpinak rozmrażamy i czekamy aż woda wyparuje. Chyba, że dysponujemy świeżym, wtedy wrzucamy do blendera i cichamy na mniejsze kawałki i wtedy wrzucamy do garnka.
W między czasie zajmujemy się suszonymi pomidorami. Wrzucamy je do blendera razem z kilkoma oliwkami i czosnkiem i miksujemy. Do masy dodajemy 1/4 kostki sera typu feta.
Masę dodajemy do szpinaku i gotujemy całość przez 5 minut na małym ogniu, często mieszając. Zdejmujemy z ognia, czekamy aż farsz ostygnie i wbijamy jedno całe jajko, dokładnie mieszamy, składniki ładnie się nam połączą.
Ciasto dzielimy na równe części a boki smarujemy jajkiem.
Nakładamy farsz...
Zawijamy ...
Smarujemy paszteciki jajkiem i wkładamy do piekarnika. Pieczemy w 200 stopniach przez ok 15 minut.
Smacznego ;)
Ojjj nie popadajmy w paranoje :) Od czasu do czasu można sobie pozwolić na takie pyszności! szpinak - samo zdrowie :) Wiadomo, jak zjemy na obiad takie ciacho nic złego się nie stanie. Inne posiłki powinny być wówczas troszkę mniej kaloryczne :) I nie ma problemu
OdpowiedzUsuńPyyyyyycha :D I ładnie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńU mnie w sezonie grzybowym jest szpinak z kurkami, polecam spróbować ;)
kocham takie paszteciki, kiedyś robiłyśmy je bardzo często ze współlokatorkami :D
OdpowiedzUsuńMyślę teraz nad jakimś innym farszem, masz jakiś pomysł :)?
Usuńoj musiały być pyszne:) ja też takie robiłam tylko bez pomidorkó;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie paszteciki! próbowałam w kilku wersjach, ale szpinaku nigdy nie dodawałam.
OdpowiedzUsuńJa póki co robiłam tylko takie i z pasztetem domowego wypieku ;)
Usuńjak dobrze, że nie mam piekarnika :P nie muszę się martwić, że zjadłabym 10 na raz :D
OdpowiedzUsuńhehehe ja aż tylu nie wepchnę w siebie :)
UsuńNie wiem czemu, ale ja nie lubię szpinaku :D. Zawsze jak mój chłopak robi coś ze szpinakiem to mi musi ugotować coś innego...
OdpowiedzUsuńKocham szpinak! Ja czesto robie makaron penne z taki sosem jak Ty zrobilas farsz, tylko dodaje troche smietany, zeby bylo pllynniejsze. Pycha!
OdpowiedzUsuńwłaśnie muszę zrobić taką pastę, nigdy nie eksperymentowałam z makaronem.
UsuńOj, widzę, że mamy takie same smaki- uwielbiam szpinak, suszone pomidory i fetę. Mniam! Co tam z ciastem francuskim - raz na jakiś czas można zaszaleć, coby życie miało więcej smaku:)
OdpowiedzUsuńdokładnie, uwielbiam takie połączenie :)
Usuńmmm, super, muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, koniecznie !
UsuńSuper! Ciesze sie, ze do Ciebie zajrzalam. Teraz wiem na co wykorzystam moje ciasto francuskie. Pycha
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i cieszę się, że przepis się przydał :)
Usuńszpinak i ser feta to dla mnie połączenie idealne ♥
OdpowiedzUsuńDla mnie również, uwielbiam :)
Usuńciekawy przepis :) spróbuję za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńpolecam, na prawdę smaczna przekąska ;)
Usuńniedawno odkryłam szpinak, którego w moim domu się nie je i zaczęłam żałować, że spróbowałam go dopiero teraz. pyszności!
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie przepadałam za szpinakiem, ale teraz go uwielbiam :) Muszę zrobić lasagne ze szpinakiem;)
UsuńTe paszteciki odkryłam chyba dzięki Twojemu blogowi i muszę przyznać, są pyszne, uwielbiam je, ten smak jest niesamowity. Dziwne, moja rodzina nie podziela mojej fascynacji, ale przynajmniej więcej dla mnie :).
OdpowiedzUsuńMoje wyglądają identycznie ;)
Cieszę się :) U mnie mama i narzeczony podzielają moją fascynacją :)
Usuńo nie tylko nie szpinak... ja chyba nigdy nie przekonam się do niego po prostu mi nie smakuje.
OdpowiedzUsuńW tych pasztecikach smak szpinaku zdominowały suszone pomidory :)
Usuńuwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, chyba kiedyś spróbuję ale nie z ciastem francuskim tylko np. w pierożkach. Myślisz, że się nada do pierożków? :)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie, że ja odpowiem ;).
UsuńKiedyś robiłam też pierogi z podobnym farszem, tylko bez pomidorów i też były pyszne, więc na pewno się nada :).
Bardzo dziękuję. :)
Usuń