Wróciłam !
Jak się okazało analiza statystyczna potwierdziła moje hipotezy badawcze ! Bardzo mnie to cieszy, ponieważ oznacza to tyle, że nie będę musiała siedzieć i główkować czemu badania mi nie wyszły. Wymyślać, spekulować i lać wodę - strasznie tego nie lubię. Bez problemu zdążę do wtorku dopisać do pracy to, czego w niej jeszcze brakuje.
Kolejna dobra wiadomość jest taka,że na wadzę zauważyłam kolejny spadek. Muszę sobie jeszcze kupić centymetr, bo jeden zostawiłam na stancji. Patrząc w lustro nie widzę większych rewelacji, zobaczymy.
Znów mam fazę na rukolę. Dzisiaj zdecydowałam się na śniadanie w nieco włoskim stylu - robione w pośpiechu. Rukola,mozarella light, pomidor i pesto bazyliowe.
Myślę, że będę mieć teraz nieco więcej czasu na moje małe kucharzenie. Na jutro planuję ciasto francuskie ze szpinakiem, fetą i suszonymi pomidorami, a na niedzielne śniadanie frittatę ze szpinakiem :)
Aż mi ślinka pociekła...
OdpowiedzUsuńsmaczne było i nawet ładnie wygląda :P
Usuńśniadanko wygląda pysznie :) koniecznie napisz przepisy na danie z ciastem francuskim i na frittate :D
OdpowiedzUsuńciasto francuskie z tym farszem robiłam już kilka razy, ale za każdym razem je nieco modyfikuję :) Wrzucę przepis i zdjęcia :)
UsuńMniam!:) pomidory ostatnio odrzucam, ale tutaj wyszły niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńgratuluję spadku wagi! :) a kanapeczki wyglądają świetnie i pewnie tak smakują? ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, pysznie smakują :) Szczególnie pesto dodaje fajnego posmaku :)
UsuńGratulacje spadeczku, ale... daj jedną! ;p
OdpowiedzUsuńZ chęcią się podzielę :P
Usuń