Wzięłam się ostro za moją pracę magisterską - o teorie się akurat nie martwię. Gorzej z badaniami. I nie dlatego, że nie mam opracowanych narzędzi badawczych czy, że nie wiem od czego zacząć. Problem mam z osobami badanymi :) Mianowicie musi być ich minimum 120. Wiecie jak ciężko jest znaleźć 120 osób, które z chęcią udzielą Ci pomocy? Więc aby nie tkwić w przeświadczeniu, że nic nie robię, zaczęłam obliczać wyniki surowe z tych kwestionariuszy, które mam. I tak mi się zeszło do 2.00 w nocy.
Dzisiaj mam zamiar liczyć tym osobom i dodatkowym, które dzisiaj mi dosłały kwestionariusze drugi arkusz. To dopiero będzie zabawa. A tak wygląda mój plac zabaw :
Przygotowałam sobie takie kartki, żeby łatwiej mi było wszytko liczyć :)
No i może bym się mogła usprawiedliwić, ale nie lubię zaniedbywać jednej aktywności, kosztem drugiej. Chyba muszę zacząć lepiej gospodarować czasem.
Ale, ale ! Posadziłam rzeżuchę ! I już nawet coś zaczyna się dziać :)
Poza tym przeczytałam wczoraj fantastyczną książkę. Nie wiem czy znacie twórczość Zafona - jeśli nie, to koniecznie musicie poznać Księcia mgły .
Skoro dzisiaj mam mało ruchu, postanowiłam chociaż mniej jeść. I póki co jestem tylko na śniadaniu i zupce chińskiej - średnio to dobre, ale nie chce mi się gotować.
Wow, jakie pobojowisko. :) Powodzenia w obliczaniu wyników.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A to dopiero początek piekła ;p
Usuńno to ładnie się napracowałaś..
OdpowiedzUsuńmam pytanie, jak robisz sobie owsiankę, to robisz z normalnych płatków owsianych czy z otrębów, na wodzie czy na mleku ? :P
zapraszam na mojego bloga:
verde-scuro.blogspot.com
Ja owsianki takiej samej w sobie nie jadam, bo nie lubię tej papki jaka się tworzy.
UsuńDosypuję je sobie - płatki owsiane czy otręby do jogurtu naturalnego. Przy czym należy pamiętać, że otręby trzeba popijać obficie wodą, żeby spełniły swoją rolę, inaczej może dojść do problemów w toalecie :)
Oj... badania marketingowe? Wiem co to za mordęga... współczuję!
OdpowiedzUsuńBadania do pracy magisterskiej z psychologii :)
UsuńWitam. Przeczytałam Twojego bloga od początku. Kipi energią. Przypomniał mi czasy kiedy walczyłam z kilogramami z przed lat. Wtedy częściej czytywałam inne blogi o tematyce odchudzania. To dawało mi kopa. Tak jak przeczytanie Twojego. Będę tu zaglądała. A jeśli chodzi o e-Tutora to jest to nauka przez internet www.etutor.pl Na razie wyrabiam sobie o tej metodzie nauki zdanie. Jeśli chcesz sprawdzić to zaloguj się tam i sprawdź pierwszą lekcję jest za darmo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję bardzo :) Ja do Ciebie także zaglądam - zawsze gdy pokarze się jakiś nowy wpis :)
UsuńSpróbuję lekcji na e-tutor, ale w weekend :)
Śniadanie wygląda bardzo apetycznie :) Dałam ankiety dla R., ja też wyślę Ci w czwartek lub piątek, jeżeli wyrobię się ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Fajnie, że R. ja wypełni. Brakuje mi zdecydowanie mężczyzn.
UsuńJuż nie mogę się doczekać jagód, truskawek, malin...wtedy śniadania będą boskie :)