Leżąc na plaży i popijąc mocno schłodzone piwo doszłam do smutnego wniosku - szczyt mojej formy miał miejsce w maju i czerwcu. Teraz radośnie dynda brzuszek przy każdym podskoku, nogi też jakby mniej nabite, bardziej wiotkie i żyjące swoim życiem. Dałam sobie na spokój z przygotowaniami do sezonu bikini dwa tygodnie przed wyjazdem.Tutaj też za bardzo nie patrzę na to co i kiedy jem czy piję. Mam nadzieję, że nie wrócę z Grecji kilka kilo cięższa :P To zaskakujące jak szybko zmienia się nasze ciało.
W sierpniu wracam na siłownię. Cieszę się, bo towarzyszyć będzie mi zagorzała fanka treningu siłowego, która niewątpliwie będzie silną motywacją. Dodatkowo będzie trzymać dyscyplinę :) Dużo tutaj myślę o moich celach, o tym co już osiągnęłam, o tym co jeszcze przede mną. O tym ile pracy i wysiłku należy włożyć i o tym, dlaczego nie warto robić nawet kilkudniowych przerw od wysiłku fizycznego. Spoglądam na moje buty do treningu biegowego. Ochota na bieganie przechodzi, gdy spoglądam na termometr - 38 stopni w cieniu.
W trakcie jednego ze spacerów po okolicy odkryłam takie miejsce :)
Gdybym miała taki widok, nie opuszczałabym parkowej siłowni nawet na chwilę :P
Ale kwietyna sprawa z ta silownia!!! U mnie tez powinni zrobic cos takiego;)
OdpowiedzUsuńMoże wpadną na ten pomysł ;)
UsuńOj ja też:-) siedziałabym i machała nogami aż do zachodu słońca :-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna sprawa. Po solidnym wycisku kąpiel w morzu <3 :D
UsuńBieganie w takiej temperaturze to dla mnie śmierć ; p Siłownia z widokiem na morze? Super pomysł!
OdpowiedzUsuńJa też nie ryzykuję :)
UsuńKochana, nastawiaj budzik na 6 rano i biegaj! Potem możesz odsypiać i leniuchować cały dzień :)
OdpowiedzUsuńJestem na urlopie ;P codziennie wstaję o 5.00 więc próbuję wyspać się na następne pół roku ;P
UsuńWiem, wiem, podsuwam tylko rozwiązanie, które sama stosuję:) Ja nie potrafię wypocząć leżąc na leżaku czy kanapie, więc wolę wstać wcześniej i kosztem dwóch-trzech godzin snu zrelaksować się nieco aktywnie. Udanego wypoczynku!
UsuńJa miałam zawsze tak, że walczyłam o formę przed jakimś ważnym wydarzeniem a na tydzień, dwa przed totalnie sobie odpuszczałam... Teraz starałam się jakoś trzymać, ale za kilka dni jadę na wakacje i pewnie i tak sobie pofolguję :P Ale tak jak Ty, w sierpniu znowu zabiorę się za siebie, więc w czasie urlopu nie będę się zamęczać wyrzutami sumienia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsierpień miesiacem powrtotu do formy po urlopie ;)
UsuńBieganie w takich temperaturach nie jest wskazane - lepiej odpocznij na maksa i wróć do biegania w Polsce :) Przynajmniej stęsknisz się za sportem porządnie.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, ale miałam dziwny przymus zabrania butów treningowych :P
UsuńGdybym miala taka siłownię jako widok z okna może szybciej bym się zmobilizowala wziazc za siebie
OdpowiedzUsuńChetnie bym poćwiczyła na takiej siłowni :)
OdpowiedzUsuńW UK takie siłownie są bardzo popularne. Jedną właśnie otworzyli obok mojego domu tak więc myślę, że będę tam częstym gościem ;-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sprawa, może kiedyś i w moim mieście w Polsce otworzą :)
Usuńkurcze te silownie to mega super pomysł!! Szkoda, ze w naszym kraju nikt na takie nie wpada ;/
OdpowiedzUsuńW jakiś parkach zabaw są :) widziałam w Olsztynie :)
UsuńW Katowicach są conajmniej 4 :) świetna sprawa :) ćwiczy młodzież, dorośli i emeryci !
Usuńu nas też można trafić na takie siłownie ale nie z takimi pięknymi widokami :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio natrafiłam na siłownię pod chmurką niedaleko domku mojego chłopaka.Szukałam nowej trasy do biegania i znalazłam:) Ale wiadomo w Grecji-super widoki i zawsze pogoda:) opisuj opisuj -może kiedyś do Grecji się wybiorę. Na razie wciąż pociąga mnie Afryka.
OdpowiedzUsuńDobra sprawa, widziałem takie w Polsce aczkolwiek nie z takimi widokami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
W Warszawskich parkach są takie siłownie, no dobra ;) podobne.
OdpowiedzUsuńJeej, świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa:) Przyjemne z pożytecznym:)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! Chciałabym móc tak poćwiczyć sobie na świeżym powietrzu. Zazdroszczę Ci :) Zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://nebeskaa.blogspot.com/
Świetna sprawa. Taka siłownia przydałaby się w moim miejscu zamieszkania, na co jednak nie mogę liczyć. A szkoda... :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) aparat to Nikon D5100 Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz racje, przy takich widelacach chyba kazdy miałby ochotę ćwiczyć, i to codziennie :))
OdpowiedzUsuń