Z planów na ten tydzień udało mi się zrealizować tylko i
wyłącznie treningi siłowe. Pogoda nie była wystarczająco dobra, by pobiegać, patrząc za okno wątpię czy w ogóle coś się w ciągu najbliższych dni zmieni. Fakt - wczoraj był bardzo ciepły i słoneczny dzień, który w całości poświęciłam na spacerowanie. Przeszłam ponad 11 kilometrów. W tym
tygodniu chciałabym skupić się na bieganiu – dzień dzisiejszy odpadł, wtorek,
czwartek i sobota to zaplanowane treningi biegowe.
Mam zamiar zrobić min. 30 kilometrów, mam nadzieję, że się uda. Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy to za oknem śnieg, padający na zmianę z deszczem. Teoretycznie takie warunki nie są przeszkodą do biegania, jednak biorąc pod uwagę moje kolano, staram się za wszelką cenę unikać sytuacji, w których mogłabym wyrządzić sobie krzywdę. Staram się jednak nie zmarnować tego czasu na siedzenie i rozmyślanie - a wierzcie mam o czym myśleć. Jeśli tak dalej pójdzie to sezon biegowy zacznę w maju, straszne toto. Próbuję jednak wykorzystać ten czas na nadrobienie zaległości w lekturach - w końcu nie samym treningiem człowiek żyje ;) Ciągną się za mną również posty, artykuły które powinny być napisane i opublikowane już jakiś czas temu.
Pierwszą część Igrzysk Śmierci pochłonęłam niemal natychmiast. Historia faktycznie wciąga od pierwszych stron, dodatkowo strasznie jarają mnie takie klimaty. I choć momentami książka była do przewidzenia, zwroty akcji nie okazały się dla mnie zaskoczeniem, to sama historia bardzo mnie urzekła. I mam nieodparte wrażenie,że mimo umiejscowienia akcji w przyszłości, widzę analogiczną sytuację dzisiaj, tu i teraz. Nie trzeba daleko patrzeć, nie trzeba jechać do Afryki by pojąć ukryty sens powieści, nie jeden zresztą. Wystarczy wyjść na ulicę, siąść w parku i uważnie się rozejrzeć. Co Cię otacza? Czy nie czujesz się w swoim życiu czasami jak na arenie? Czy nie czujesz się obserwowany, oceniany, porównywany? Jak często towarzyszy Ci przekonanie, że to wszystko to jakiś boski żart? Z innej strony, czy czytając książkę zastanawiałeś/aś się jak Ty zachowałabyś się wystawiona na arenę, by walczyć? O życie. O miłość. O rodzinę. O przyjaźń. Z wiarą i nadzieją. Czy byś zabił? Czy byłbyś do tego zdolny? Jak cenne jest dla Ciebie Twoje życie? A nasz kraj? Czy nie jest trochę jak Kapitol? Bezwzględny dla biednych, wygodny dla bogatych?
Jedno jest pewne, by przetrwać trzeba być silnym. Nie tylko fizycznie, ale zwłaszcza psychicznie. A co najlepiej kształtuje charakter? Odpowiedź dla większości jest pewnie prosta :)
I na sam koniec - książkowy stosik :)
Podziwiam pochłanianie tak dużej ilości literatury specjalistycznej!
OdpowiedzUsuńja też ostatnio staram się coś czytać, bo pierwszy semestr studiów pochłonął mnie straszliwie i trzeba się odchamić ;d może skuszę się na igrzyska skoro tak bardzo polecasz :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach przeczytanie Igrzysk Śmierci. Dobre opinie krążą i ciekawi mnie czy naprawdę warte tego.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Igrzyska Śmierci. Nie jestem jakąś szaloną fanką, ale całą trylogię przeczytałam jednym tchem. I trafnie dostrzegłaś analogię między powieścią a naszym światem.
OdpowiedzUsuńwidzę tematyka naukowa całkiem nieźle mi znana ;D
OdpowiedzUsuńHej, mam wiele tych książek w domu! Moja mama jest psychologiem :)
OdpowiedzUsuńoo widzę Zafona, uwielbiam go :) a Igrzyska Śmierci mam na liście do przeczytania:D
OdpowiedzUsuńpierwsza część jest najlepsza :) druga daje radę, a trzecia no cóż... Ciekawa jestem Twojej opinii po przeczytaniu całości.
OdpowiedzUsuńJa już biegam, co żeby mieć w razie czego szanse na przeżycie:)
W wakacje pochłonęłam całą serię w kilka dni i byłam na prawdę pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńCzytałam całą trylogię "Igrzysk" - świetna jest! Sięgaj, jak najszybciej, po kolejne części. :)
OdpowiedzUsuńWzięłam się już za drugą część, ale jakoś doba za krótka :D
Usuńuwielbiam Igrzyska:) właśnie szykuję się do zakupienia drugiej części, bo w pierwszej (podobnie jak w filmie:)) się zakochałam. Twoje spostrzeżenia - mam bardzo podobne, spojrzenie w książce jest bardzo trafne, właśnie odnośnie współczesności.
OdpowiedzUsuńTo prawda trzeb być silny przede wszystkim psychicznie,ale czasami jest to ciężkie,ciężko zebrać się w sobie i po prostu być.
OdpowiedzUsuńPokaźny stosik :)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, ze zaciekawiłaś mnie na tyle, że chyba skorzystam z biblioteki obok, i sprawdzę co nie co :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
No właśnie, u mnie z bieganiem też ostatnio ciężko, pogoda zniechęca. Ale na szczęście jest jeszcze siłownia:) Do skomentowania zachęcił mnie jednak stos książek, całą trylogię " Igrzysk śmierci" mam już za sobą, polecam kolejne tomy:)
OdpowiedzUsuń