Jutro wybieram się na zakupy, myślę, że poniższa lista będzie pomocna :)
1. Wołowina - bo kurczaka mam już troszkę dość. Białko spowalnia trawienie, ograniczając szybkie skoki poziomu cukru we krwi, które przyczyniają się do odkładania tłuszczu.
2. Łosoś - tłuszcz, którego nie musimy się obawiąć. Cenne źródło Omega-3. Ładnie wygląda.
3. Tuńczyk - skończyły mi się akurat zapasy. Jedna z najchudszych ryb o dużej zawartości białka. Zwracamy uwagę na to, by wybierać tego w sosie własnym, a nie w oleju.
4. Makrela - dawno nie jadłam, naszła mnie ochota. Zawiera taurynę, która ma właściwości poprawiające rozkład tłuszczów.
5. Jaja - są nie tylko bogote w białko i składniki odżywcze, ale podobno zjedzone na śniadanie sprawiają, że potem przyjmujemy mniej kalorii. Must have w lodówce, najlepiej od zaprzyjaźnionego dostawcy.
6. Twaróg - doskonałe źródło białka. Muszę się w końcu przemóc.
7. Jogurt naturalny - najszybszy sposób na śniadanie czy podwieczorek, z dodakiem owoców i migdałów.
8. Cynamon - pomaga obniżać poziom cukru we krwi. Przymierzam się do ciasteczek owsianych, więc muszę kupić kilka torebek.
9. Kasza jęczmienna - węgle o niskim IG.
10. Ryż Basmati - podobno dobry i zdrowy. Niezła alternatywa dla ryżu brązowego, ma najniższy poziom IG ze wszystkich dostępnych ryżów.
11. Płatki owsiane - wolno trawione przez organizm. Doskonałe źródło energii. Ostatnio miałam po nich problemy żołądkowe, ale wiedząc jakie popełniam błędy, mogę znów do nich wrócić.
12. Żytnie pieczywo - podobno najzdrowsze pieczywo.
13. Czerwona cebula - znów mam fazy na sałatki, więc czerwona być musi.
14. Rukola - świetny zapychacz. Kupić muszę nasiona do zasiania w ogrodzie i doniczce.
15. Yerba Mate - właśnie dzisiaj ją wyzerowałam. Napar ma właściwości obniżające poziom cholesterolu, wspomaga odchudzanie.
źródło: Men's Helath.
I mam jeszcze do Was pytanie. Taralynn dodała na swoim blogu fajny przepis na kanapki, na każdy dzień tygodnia. Dla mnie, dla osoby pracującej, jest to świetny pomysł. Czasami nie mam czasu zjeść czegoś w domu, czy też wziąć gotowego śniadania do pracy. Kończy się na tym, że jem jakieś głupstwa. Czasami też problem stanowi zjedzenie czegoś pomiędzy obiadem w pracy - 12.30 a obiadem w domu 17.00.
Opiekacz mam trochę inny, ale też będzie dobry. Główny problem stanowi pieczywo :)
![]() |
http://undressedskeleton.tumblr.com/post/43158050000 |
Macie jakieś pomysły? :)
Wszystko z Twojej listy, zawsze znajduje się u mnie w domu, nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tego:)
OdpowiedzUsuńA nie możesz w pracy jadać jakiś lekkich sałatek, pełnoziarnistych kanapek z warzywkami, jogurtów z dodatkami, serków wiejskich? Są łatwe do przetransportowania, robi się je szybko i są przede wszystkim smaczne:)
Ja jesli zabieram kanapki do pracy, przygotowuje je wieczorem, dzien wczesniej i chowam do lodowki. Tak samo inne posilki do pracy - dzieki temu potem nie musze sie martwic, ze rano nie zdaze tego zrobic :) Co do english muffin - widzialam na blogach przepisy, jak upiec samemu :)
OdpowiedzUsuńDopiero teraz się zorientowałam, że taką to ma nazwę. W takim razie biorę się za szukanie :)
UsuńTeż mam ostatnio ochotę na łososia, ale chyba włożę go sobie w placki z tortilli z serkiem chrzanowym w warzywami :)
OdpowiedzUsuńwszystko oprócz wołowiny ;p
OdpowiedzUsuńDla mnie zakupy OK, ale moi chłopcy muszą mieć dużo więcej mięsa...
OdpowiedzUsuńwidzialam wlasnie ten pomysl na kanapki i jest bardzo fajny;)
OdpowiedzUsuńMożesz opowiedzieć coś o swoich problemach żołądkowych po płatkach owsianych? Co konkretnie jadłaś nie tak?...
OdpowiedzUsuńJa mam dość wrażliwy żołądek, ale od paru lat zajadam solidne porcje płatków i jeszcze nie odnotowałam żadnych skutków ubocznych, ale może czegoś nie wiem?
Miałam okropne wzdęcia i ból brzucha, który wyglądał jak balon :(
Usuńa ja biegunki mialam wiec jednak platki owsiane nie sa dla wszystkich :/
UsuńJa czasami robię sobie owsiankę do kubka termicznego ;p A czasem po prostu jem owoce i bakalie.
OdpowiedzUsuńZdrowiej :)
OdpowiedzUsuńJa wolę sobie sama robić kanapki niż kupowac takie gotowe jak na zdjeciach albo takie które sa w automatach. Nie wiadomo ile one w tym opakowania są
zazwyczaj sobie jem ciemne pieczywo chyba że w domu jest tylko jasne xD
Uwielbiam tuńczyka! Często kupuję jednak tego w oleju i mieszam go z chudym twarogiem :)
OdpowiedzUsuńja również zbieram się pomału do biegania... podobno za 2-3tygodnia początek wiosny :):):) W KOŃCU !!! :)
OdpowiedzUsuńoo, prawie taka sama lista : )
OdpowiedzUsuńJeśli nie pieczywo, to dobrą opcją jest upieczona np. dzień wcześniej pierś z kurczaka. Owiniętą w folię aluminiową jadam czasem jak kanapkę. Ja bardzo lubię też pić poza domem kefiry lub maślanki naturalne, w butelkach 0,5l. Najbardziej smakują mi firmy Milko i Robico.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety cały nabiał odpada :( Zastępuję jogurty deserkami sojowymi (czekoladowe lub waniliowe) - smaczne :)
OdpowiedzUsuńA gdzie awokado na Twojej liscie? to moj codzienny niezbednik do kanapki w pracy:)
OdpowiedzUsuńJa jem z ciemnym pieczywem, zazwyczaj takim typu pumpernikiel.
Hm...Chyba ciemne - razowe :-)
OdpowiedzUsuńlista zakupów sporządzona ;D ryby jak najbardziej ale nie makrela...
OdpowiedzUsuńLista zakupów prawie jak moja, może poza cebulą której nie jadam:) No i dorzucam imbir na rozgrzanie zimą:)
OdpowiedzUsuńA w jaki sposób rozprawiłaś się z wzdęciami po płatkach owsianych? Mam ten sam problem i nie wiem jak sobie poradzić.
OdpowiedzUsuńja to samo! nie wiedziałam że płatki owsiane powodują takie problemy :((
Usuńja zwykle zwalczam wzdęcia wysiłkiem fizycznym, wystarczy ze godzinke pobiegam lub pociwicze w domu i sie samo wszystko reguluje ;)