W leniwe, niedzielne popołudnie przychodzę do Was z dwiema kulinarnymi propozycjami :)
Gdy zdecydowałam się zmienić moje nawyki żywieniowe postanowiłam w pierwszej kolejności wyeliminować gotowe sosy. Większość z nich zawiera sporą dawkę chemii, sztucznych konserwantów, ulepszaczy smakowych i zapachowych. Oczywiście czasami w przypływie lenistwa sięgam po gotowy sos - jednak zdarza się to rzadko, na pewno nie CODZIENNIE.
Często spotykam się z tym, że osoby chcące zmienić swoje nawyki żywieniowe martwią się, że ich potrawy zostaną pozbawione smaku. Bo przecież gotowana pierś z kurczaka jest taka bezpłciowa. Ale kto tu mówi o jedzeniu gotowanego, nieprzyprawionego kurzego cycuszka? Ja kurczaczka bardzo lubię i wciąż odkrywam nowe sposoby jego przyrządzania. Gotuję, smażę, piekę.
Dzisiaj mam dla Was dwie propozycje kurczaka smażonego.
Pierś z kurczaka w towarzystwie pora
Składniki na 3 porcje
- podwójna pierś z kurczaka
- por
- kieliszek białego wina
- pół opakowania śmietany 18%
- łyżka musztardy
- czosnek
- łyżka oleju rzepakowego
- przyprawy do smaku
Przygotowanie
Kurczaka kroimy, przyprawiamy i smażymy. Dodajemy pokrojonego w talarki pora i czosnek. Całość smażymy 5 minut po czym zalewamy winem. Całość gotujemy przez jakiś czas aby zredukować alkohol. Dodajemy musztardę i połowę opakowania śmietany. Pichcimy tak jakiś czas - ja nigdy nie parzę na zegarek. Kieruję się zapachem i smakiem. Podajemy z brązowym ryżem ( pół torebki) i ulubioną surówką (u mnie ukochana rukola, pomidor, kapary, łyżka oliwy z oliwek, balsamico).
Kurczak curry na ostro
Kurczaka curry uwielbiam i zazwyczaj robię go z mlekiem kokosowym. W związku z tym, że została mi śmietana z dnia wcześniejszego, to właśnie jej użyłam jako bazy do sosu.
Składniki ( na 3 porcje)
- pierś z kurczaka
- pół opakowania śmietany 18%
- łyżka oleju kokosowego
- przyprawy!!! - najważniejsze - curry, chilli, imbir, pieprz biały
Przygotowanie
Kurczaka smażymy na oleju, dodajemy wszystkie przyprawy, dodajemy śmietanę. Podobnie jak w daniu nr 1 - połowa torebki brązowego ryżu, ulubiona sałata i obiad gotowy :)
Szybko i smacznie.
Uwaga: śmietanę dodawajcie po zdjęciu patelni z palnika, aby się nie zważyła.
Zaczęłam się dzisiaj znów bawić w obróbkę zdjęć. Planuję kupno jakiegoś poradnika i Photosop'a.
Halloween tużtuż ;))
Dzisiaj miałam na obiad kurczaka curry z ryżem :)
OdpowiedzUsuńCóż za wampirzyca na zdjęciu :))
Rok temu byłam Zombie, w tym roku jak wypali impreza będę wampirem albo...zakonnicą :D
Usuńale mi narobiłaś smaka tymi zdjęciami ;P
OdpowiedzUsuńWygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTen kurczak curry najbardziej mnie przekonuje :D
OdpowiedzUsuńa ja chętnie zjadłabym obie wersje tego kurczaka!:)
OdpowiedzUsuńTez czesto kombinuje z piersia z kurczka, moim wynalazkiem i ulubiona potrawa mojego faceta jest kurczak zapiekany z suszonymi pomidorami i feta.
OdpowiedzUsuńTez juz sie bawilam halloweenowymi motywami;)
Masz jakiś program do obróbki zdjęć ?
UsuńJa bardzo lubię połączenie fety i suszonych pomidorów :)
nienawidzę gotowych sosów i wszelkich fiksów. Program trzeba kupić, ale poradnik wg mnie nie jest konieczny, ja korzystam ze stron w necie z samouczkami do konkretnych efektów; klika tutków i człowiek sam zaczyna kombinować :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zdobędę program i popatrzę sobie w sieci na samouczki. Sama nie wiem co bym chciała w sumie robić :D
UsuńUwielbiam kurczaka ale skończyły mi się na niego pomysły. Z porami nigdy nie jedłam więc już wiem jak będzie wyglądał mój kolejny obiad :D
OdpowiedzUsuńPolecam, na prawdę bardzo fajny smak :)
UsuńZnowu robisz mi smaka :P Ale ja dzisiaj zajadałam się karkóweczką :D mniami :D
OdpowiedzUsuńA że dziennego bilansu nie wyrobiłam to chyba będą naleśniczki :)
heheh też bawiłam się dziś w picmonkey :) obrabiałam halloweenowo swoje jedno zdjęcie ślubne ;D ale byłoby zbyt kontrowersyjne jak na wstawienie na bloga :D
OdpowiedzUsuńA jedzonko pychaaaa
Pysznie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietna obróbka :D
Ja mam 30 dniowego photoshopa, ale nic oprócz zmiany koloru włosów mi nie wyszło :/ Może to kwestia mojego angielskiego :(
OdpowiedzUsuńNie znoszę tych wszystkich chemicznych proszkowanych sosów, zupek itd. Dawno temu nie zdawałam sobie sprawy z ich śmieciowej wartości i jadłam bardzo często. Przez to miałam zakwaszony organizm ;/
OdpowiedzUsuńKurczak. A ja nadal próbuję się do niego przekonać i nadal walczę z poziomem żelaza we krwi. Twoje propozycje na pewno są lepsze od bezpłciowej piersi kury xD (jak to brzmi w ogóle...). Muszę nauczyć się jakoś go przyrządzać.
Kama, komuś Ty się w szyję wgryzła? :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie takich PROSTYCH, TANICH I SZYBKICH przepisów mi trzeba!
Dziękuje! <3
smakowicie;)
OdpowiedzUsuńmmmmm jak pysznie wygląda...jestem glodna
OdpowiedzUsuńobserwuje i pozdrawiam zapraszam do mnie
i szybkiego powrotu do zdrowia
mniam, mniam i jeszcze raz mniam! :) I popieram smażenie na oleju rzepakowym - jest bogaty w omega-3 i ponoć pomaga w utracie wagi :)
OdpowiedzUsuń