Wczoraj po jakże
ekscytującym i zaciętym meczu badmintona zdecydowałam się na kolację zjeść
rybkę.
W Diecie 3D Chili
jest pstrąg, ja wolę zdecydowanie łososia. Ze względu na późną porę starałam
się ograniczyć węglowodany do minimum. A więc łosoś i sałatka. Żadnego ryżu,
żadnego chleba. Za to zdrowy tłuszcz i dużo białka.
Na uwagę zasługuje
sałata, jaką wczoraj skonstruowałam. Miałam jeszcze jedno opakowanie krewetek w
zalewie( są teraz w Biedronce, po 8 zł za pojemniczek - nie drogo, więc
korzystajcie), więc postanowiłam dorzucić je do sałatki.
Sałatka z krewetkami
Składniki
- 2/3 opakowania
rukoli z Biedronki
- jeden cały pomidor
- kilka ząbków
czosnku - ja nie miałam świeżego, więc użyłam płatków Specialite
- 2 małe łyżeczki
kaparów
- kilka krewetek (u
mnie 9)
- sok z cytryny
- oliwa z oliwek
- ocet balsamiczny/
balsamico
- przyprawy (pieprz,
sól)
- imbir opcjonalnie
Przygotowanie
Wrzucamy rukolę,
pokrojonego pomidora, dodajemy czosnek i kapary, na wierzch krewetki. Krewetki
wcześniej porządnie traktujemy sokiem z cytryny. Do soku z cytryny można także
dorzucić starty na tarce imbir i potrzymać je w takiej zalewie jakiś czas. Na samym
końcu, tuż przed podaniem dodajemy 2 duże łyżki oliwy z oliwek i łyżkę octu
balsamicznego, albo kilka kropelek balsamico. Dodajemy przyprawy - ja
przyprawiłam tylko pieprzem - i to nie dużo - bo czosnek nadał fajnej ostrości.
Obiecałam, że będę
dzielić się z Wami moim jadłospisem.
No to lecimy:
Piątek
śniadanie : jajecznica z dwóch jajek,
papryczka chili, papryka, pieczarki.
II śniadanie: 2 tekturki z serkiem
czosnkowym i pomidorem; nektarynka
Obiad: barszcz biały, pieczony kawałek
karkówki, 2 ziemniaki, 2 ogórki małosolne
Podwieczorek: grejpfrut i kawa
Kolacja: 2 pieczone pulpety, tzatziki
( ogórki,jogurt grecki, czosnek).
Sobota
śniadanie: 2 kanapki z ciemnego
chleba, z pieczonym pasztetem i pomidorem, zioła prowansalskie
II śniadanie : banan i maliny
Obiad: 2 pulpety pieczone, kromka
ciemnego chleba
Podwieczorek : maliny i borówki i kawa
Kolacja : na zdjęciu wyżej :)
Czego za mało, czego
za dużo tak na pierwszy rzut oka ?
Zawsze sobie powtarzam, że muszę kiedyś spróbować, jak smakują krewetki, ale jak przychodzi co do czego to rezygnuję ;D
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka zrobiła tak pyszne krewetki, że od tamtej pory zajadam się robalami. Ona kupiła takie duże jeszcze w skorupkach, smażyła z imbirem, pietruszką, czosnkiem, koperkiem i to wszystko w miodzie - no cudo :) Ja bym tam dodała na pewno chili, ale na słodko też był smaczne :)
UsuńUwielbiam różnorakie sałatki, a rukole mogłabym jeść garściami ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, wrzucam ją gdzie się da :)
UsuńO, a ile gram ma ten pojemniczek po odsączeniu zalewy? Bo rozważam wybranie się za granicę do Polski :) Sałatka wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia bo go wyrzuciłam i nawet nie zwróciłam uwagi, ale jest w nim ok 20 krewetek.
UsuńSzczerze, to jeszcze nigdy nie jadłam krewetek i co najdziwniejsze boję się ich spróbować xD
OdpowiedzUsuńuwielbiam tzatzyki!!! ;P
Nie ma czego się bać :) smakuje jak rybka :)
UsuńJesz bardzo spoko moim zdaniem :D A krewetki uwielbiam, najbardziej w bardzo niedietetycznym risotto :d
OdpowiedzUsuńświetna sałatka :) zjadłabym ;)
OdpowiedzUsuńjajecznicę z dwóch jajek to zjada na śniadanie mój roczny syn ;) Nie widzę żadnych węglowodanów złożonych do śniadania, nie miewasz napadów głodu w późniejszych godzinach?
OdpowiedzUsuń2 tekturki? :( co to za "pieczywo"?
jeju, jeju cały piątek chodziłabym po kuchni z głodu...
śniadanie z soboty mniam, jeżeli pasztet robiłaś sama :):)
obiad słaby, żadnych warzyw, 2 pulpety zależy jaka wielkość ;)
kolacja w sobotę super i smakowita :)
Generalnie trudno określić, bo nie podałaś wielkości porcji, ale na pierwszy rzut oka zdziwiła mnie kawa na podwieczorek :) Nie masz problemów ze snem potem? No i najważniejsze, czy się najadasz i nie czujesz głodna w trakcie dnia, a jeżeli tak to po których posiłkach?
Chyba lepiej jak będę robić fotki i wrzucać :) Nie, nie czuję głodu, serio. Pasztet piekła mama :) Piątkowe II śniadanie dobrze, że w ogóle udało mi się zjeść, bo byłam cały dzień w biegu i poza domem. Wiem, że mało jakoś tych warzyw wychodzi, ale serio nie czuję się głodna.
UsuńMoja doba mi się jakoś rozregulowała i chodzę spać ok 1.00 ;/ może właśnie przez to kawę. Może posiłek pomiędzy obiadem a kolacją powinien być solidniejszy, bo szybko robie się głodna po tym podwieczorku.
Nigdy nie jadłam krewetek, a jakoś boję się spróbować... :P
OdpowiedzUsuńJa też się pierwszy raz bałam, zupełnie niepotrzebnie :)
Usuńjak zielono, aż chce się chrupać. przejrzałam trochę Twojego bloga i czuję się zainspirowana. ja dopiero zaczynam, ciekawe co z tego będzie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam : )
W takim razie życzę dużo zapału i motywacji i silnej woli :)
Usuńheheh tytuł "sałatka z robalami" sobie myślę kurde co jest? zwariowała ;)
OdpowiedzUsuńhehehe :P
Usuńłosoś- pycha. Krewetki- bleee.
OdpowiedzUsuńTyle razy łaziłam po biedronce i nigdy nie zauważyłam tych krewetek. Ale spróbuję. Ja natomiast zakochałam się w suszonych pomidorach!
OdpowiedzUsuńOne są właśnie chyba teraz, od kilku dni i podejrzewam, że to produkt sezonowy, nie będzie go na stałe. Na stałe są mrożone.
Usuńnigdy nie jadłam krewetek! z przepisu na pewno skorzystam ;p
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńależ wygląda smakowicie!!:) zjadłabym:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam łososia i krewetki. ostatnio jadłam świetną tortillę ze szpinakiem i grilowanym tuńczykiem, muszę koniecznie zrobić w domu.
OdpowiedzUsuńja niestety wczoraj miałam przymusową jednodniową głodówkę po wieczorze panieńskim przyjaciółki :D
Zaszalałaś ostro :D ? Pewnie jeszcze dochodzisz do siebie :* :)
Usuńo nie wszystko byle nie to... nie przełknę krewetek.
OdpowiedzUsuńAle to smakuje jak rybka :)
Usuńoj, krewetki nie dla mnie :D:D
OdpowiedzUsuńsałatka z robalami - coś wspaniałego :-)
OdpowiedzUsuń