Jak co miesiąc planuję, część z tych planów udaje mi się zrealizować, inne muszą poczekać na kolejny miesiąć.
1. Wracam na siłownię. Mięsień mostkowo-obojczykowo-sutkowy przestał mi wreszcie dokuczać, nie odczuwam bólu, więc treningi są znowu możliwe. Zrobiłam już lekki rozruch w domu - ćwiczenia Natalią Gacką sprawiły, że w końcu czułam każdy z mięśni brzucha.
2. Zacznę wychodzić z łóżka. Ostatnio dni po powrocie z pracy spędzałam w łóżku, pod kołdrą. Dwa - trzy razy w tygodniu mój niedźwiedzi sen poprzedał trening. I na tym kończyła się moja aktywność. Nic mi się nie chciało, nic nie cieszyło. I nie chodzi tu o jakoś formę motywacji - chyba, że o tą do życia w ogóle. Dobrze mi było nakryć głowę kołdrą i przeczekać do wieczora, kiedy już mogłam spokojnie pójść spać. Gdy teraz siedzę i się nad tym zastanawiam, to muszę przyznać, że sama nie wiem dlaczego tak się stało. Prawdopodobnie nie potrafiłam zatrzymać rozpędzonego, błędnego koła. Ludzie zaczęli mnie drażnić, przez co ja stawałam sie nieznośna dla otoczenia. Miałam epizody zespołu Aspergera, autyzmu, depresji dwubiegunowej, nerwicy, schizofrenii paranoidalnej i zaburzeń somatycznych. Postanowiłam sobie, że zacznę wychodzić do ludzi i dowiem się kim jestem.
3. Dieta? Jadam dobrze. Ograniczyłam węglowodany proste, nie jadam słodyczy, nie pije napojój gazowanych, nie wkładam do ust czipsów i słonych przekąsek. Jem owoce i warzywa, staram się by wszystko odbywało się regularnie. Jedyne co muszę wyeliminować, to chroniczny stres i jedzenie w pośpiechu. Omijam śniadania, co jest strasznym błędem i postaram się to zmienić.
4. Będę więcej czytać - książek, magazynów psychologicznych, artykułów - również w języku angielskim. Skończyłam drugą część trylogii Millennium - został mi Zamek z piasku,który runął.
5. Do końca roku chciałabym schudnąć jeszcze 4 kilogramy.
A Wy, jakie macie plany na słodki listopad?
W takim razie życzę, żeby listopad był lepszym miesiącem.
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Sama mam problemy ze zdrowiem, co sprawiło, że mój październik nie był tym 'sportowym' ;) I nie znoszę przesilenia bo wiem, że to on jest sprawcą wielu sytuacji...
OdpowiedzUsuńW listopadzie mam zamiar wczesniej chodzic spac, bo czuje ze mi snu brakuje. Czesciej robic sobie jedzenie do pracy i unikac jadania na stolowce lub w restauracjach (poza moze wyjazdami w delegacje)no i chodzic jak najwiecej jesli juz nc innego w ramach aktywnosci fizycznej nie da sie zrobic. Do swiat czeka mnie pracowity okres i postawilam sobie za cel uodpornic organizm, zeby nie lapac byle wirusa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Nika
Mam zamiar zacząć z odchudzaniem. Poświecić więcej czasu mojemu blogowi. Zacząć oszczędzać na samochód i doceniać każdy miły wieczór przy kominku z najbliższymi.
OdpowiedzUsuńdobrze, że wracasz :) powodzenia ! ja muszę się wziąć w garść z nauką, bo październik minął jak z bicza strzelił, a na uczelni byłam mniej więcej tyle dni ile opuściłam.. zaległości jak cholera, więc trzeba się pozbierać !
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię listopada. I nie mogę pozbyć się niechęci do tego miesiąca, szczególnie, że rok temu był dla mnie wyjątkowo parszywy. Chciałabym sobie zaplanować, że w tym roku będzie dobry, ale i tak na pewno już zawsze ten miesiąc będzie mi się kojarzył pewnym bardzo złym wydarzeniem i tego się ze swojej świadomości nie pozbędę :/.
OdpowiedzUsuńOgólnie moje plany co miesiąc są te same - rozwój, kontynuacja dobrych nawyków... Czasami wychodzi lepiej, a czasami gorzej, mam nadzieję, że w tym miesiącu nie będzie tak źle.
życzę Ci, aby wszystkie cele zostały zrealizowane :) ja nie mam jakichś konkretnych ;)
OdpowiedzUsuńJa czytałam poki co tylko pierwszą częsc millenium ,więc chętnie się dowiem czy druga też jest warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno planuję ogarnąc się w listopadzie,wziąc za cwiczenia,więcej czytac i uczyc. No i mam zamiar codziennie wykonywac masaż twarzy :)
plan na listopad to duzooo treningow :D
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za realizację ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji planów :)
OdpowiedzUsuńten okres sprzyja ospaniu i zdecydowanie trochę ruchu pomaga...ja chcę zaostrzyć z przyczyn zdrowotnych dietę i przejść szczęśliwie przez operację która mnie czeka ;)) pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie;))
OdpowiedzUsuńŻyć zmotywowana, nie dając się jesiennej chandrze :) Tobie też tego życzę
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i sobie, aby ten miesiąc nie był zmarnowanym. :)
OdpowiedzUsuńJa chcę być bardziej systematyczna w nauce. A Tobie życzę wytrwałości i oczywiście powodzenia :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie filmy i bieganie :))
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar się obudzić w listopadzie, bo cały październik jakoś mi się przespał...
OdpowiedzUsuńPlan dobry życzę powodzenie w jego realizacji. Jeżeli chodzi o stany depresyjne, senność to może warto zbadać sobie TSH (tarczyca) u mnie objawy były podobne nic mi się nie chciało, unikałam ludzi, mogłam spać całymi dniami. O ćwiczeniach nie wspomnę zero mobilizacji do robienia czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńSUper plan, trzymam kciukasy za realizację :***
OdpowiedzUsuńWidzę,że nie tylko ja mogę narzekać na październik :) Dlatego listopad musi nam przynieść dużo energii:)
OdpowiedzUsuń