Dzisiaj wybraliśmy się na fit zakupy ;) Nawet mój narzeczony
stwierdził, że faktycznie troszkę mnie przybyło i miesiąc przerwy w ćwiczeniach
daje się mocno we znaki. Stałam się bardziej rozklapciała i troszkę mnie więcej
w pasie i w talii. Ale nie przejmuje się tym, tylko od razu zaczynam działać ;)
Pierwszy krok – pozbyć się z kuchni tego, co nie potrzebne i
zastąpić to zdrowymi odpowiednikami.
Cukier
biały zamieniłam na trzcinowy – używać go będę tylko do słodzenia kawy i do
przygotowania deserów, wypieków.
Dużo
warzyw – sałata lodowa, ogórek, papryka, pomidory, szczypiorek, cebula,
kalarepa. Do tych warzyw dołączać w mojej diecie będę kiełki – rzodkiewki,
brokułów, brokuły, rukolę, roszponkę i fasolkę szparagową. Chcę CAŁKOWICIE
zrezygnować z ziemniaków – zauważyłam, że mi nie służą.
Owoce
– jabłka i banany – których nie widać na zdjęciu; grejpfruty – nadchodzi sezon
na cytrusy, więc będzie ich dużo w mojej diecie, smoczy owoc i granat – owoce egzotyczne,
które są obecnie dostępne w dobrych delikatesach.
Przyprawy – podkręcają metabolizm, dodają
smaku potrawom. Całkowicie zrezygnowałam z soli. Curry, chili, oregano,
bazylia, lubczyk, tymianek, rozmaryn,
pieprz czarny, biały.
Ryby
– łosoś wędzony, łosoś świeży, tuńczyk w sosie własnym, owoce morza – krewetki.
Orzechy
– nerkowce (znalazłam w całkiem dobrej cenie) i orzechy włoskie.
Jogurt
grecki – głównie jako baza do sosów, jogurt naturalny. Wyrzucam serki i jogurty
owocowe.
Mięso
– wieprzowo-wołowe – ja kupuję mięso w kawałku - wieprzowe i wołowe, a później
proszę o zmielenie. W opakowaniach mamy
gotowe zmielone mięso o kiepskiej jakości, wątpliwego pochodzenia. Takie mięso
często w trakcie smażenia po prostu śmierdzi. Można czasami znaleźć w całkiem
dobrej cenie wołowinę – do spożycia, której Was zachęcam. Będę jadać również drób
– mięso z kurczaka i indyka.
Konfitury
z Krakowskiego Kredensu – to moja jedyna zachcianka ; ) Polubiłam serek wiejski
na słodko, również placka owsianego jem z dżemem czy konfiturą. Stąd wybór padł
na cztery mini konfiturki.
Majonezu
nie potrafię sobie odmówić, więc także będzie on obecny w mojej diecie. To samo
jeśli chodzi o musztardę.
Jako
dobre źródło białka – jaja.
Pieczywo - tu mam problem.
Tłuszcze
– oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej słonecznikowy. Chcę również kupić olej
sezamowy.
Węglowodany
złożone – brązowy ryż, makaron, kasza gryczana. Chcę również włączyć do
jadłospisu inne rodzaje kasz.
Rezygnuję z gotowych sosów, sztucznych zagęstników,
obiecałam sobie czytać etykiety.
Mam nadzieję, że nie wszystko jeszcze
stracone, udowodnię sobie, że mogę być fit.
Chyba o niczym nie zapomniałam.Uzbrojona w zapas na kilka dni, zaczynam
walkę.
Zdradź, gdzie kupiłaś pitahayę! Czaję się na nią już długo, ale jeszcze nigdzie nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńW Tesco :)
UsuńMożna kupić w Makro też
UsuńTeraz zaczyna się sezon na ładne pitaję :) W zeszłym roku kupowałam za 4,50 sztukę w Kauflandzie
UsuńDzięki za te wszystkie odpowiedzi, będę buszować :D
UsuńZrób sama chleb ;) Np. bezglutenowy, z mąki gryczanej. Sama robię :)
OdpowiedzUsuńChleb może znajdziesz w jakiejś dobrej piekarni? Ja mam taki który piecze lokalna piekarnia a w składzie jest mąka razowa żytnia ,woda,sól i chyba tyle :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam robić domowy chleb :)
OdpowiedzUsuńTwoje rady na blogu są bardzo pomocne. A ja ostantnimi czasy musze sie wziac za siebie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia wędzonego, a Dragon Fruit mnie zainteresował ostatnio, ale nie kupiłam- także proszę o recenzję- jaki smak itp:D
OdpowiedzUsuńpapier toaletowy mnie urzekł :D
podoba mi sie Twoje zdrowe i rozsadne podejscie do diety takie bez obsesji tak trzymac :)
OdpowiedzUsuńmusztardy nie musisz sobie żałować - podkręca metabolizm i jest polecana w wielu dietach :D trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też chciałam kupić i byłam niemiło zaskoczona dziwną informacją w składzie "cukier i/lub syrop glukozowo-fruktozowy" to mnie powstrzymały przed zakupem :(
UsuńBo producenci ładują cukier wszędzie- dla podkręcenia smaku...nawet w przyprawach jest- warto też zwracać uwagę na to- np. przyprawa kebab: mieszanka 10 ziół + cukier? Niby po co?
UsuńKonfitury wyglądają smakowicie, jak wykończę przepyszne dyniowo-pomarańczowe autorstwa mojej rodzicielki to może skuszę się na te made in Kraków :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlosos, papryka, czosnek, przyprawy, brazowe ryz i makaron, to u mnie rzeczy zawsze obecne :)
OdpowiedzUsuńPieczywo - dlaczego masz z nim problem? Lubisz? Nie lubisz? Nie możeesz? Pieczywo, oczywiście to zdrowe (np.bułki grahamki, czy chleb na zakwasie żytnim), to dobre, zdrowe węglowodany! Także śmiało;) Ważny jest również skład chleba, jeśli kupisz chleb, który będzie biały, ale w składzie będzie miał tylko mąkę, wodę, drożdże, sól, to i tak WYGRYWASZ i czasami możesz sobie pozwolić;-) ponieważ nie ma w sobie żadnych śmieci^^
OdpowiedzUsuńTeż nie umiem zrezygnować z majonezu :( Ale jak go używam to rozrabiam z jogurtem naturalnym (proporcje pół na pół). Zawsze to kilkadziesiąt kalorii mniej :)
OdpowiedzUsuńja właśnie dziś kupiłam mąkę żytnią i mam zamiar sama zacząć piec chleb :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się podłamywać. Jeśli ciałka przybywa, można poćwiczyć i będzie znowu w porządku. :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek z majonezem przypomina Majonez Kętrzyński ;) Moim zdaniem najlepszy! :D Jesli tak to pozdrawiam regionalnie ;)
OdpowiedzUsuńMajonez kętrzyński :) wszędzie go rozpoznam :P
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie!
Usuń