Wcześniej uważaną, że jedyną właściwą rolą kobiety była praca w domu. Obecnie kobietom dostarczane są informacje zachęcające je do mierzenia własnej wartości w aspekcie ich wyglądu fizycznego. Uczy się kobiety, że kontrolując swoje ciało, mogą kontrolować swoje życie...
W czasach prehistorycznych kobiety były kojarzone głównie z płodnością. Ich rola sprowadzała się do urodzenia jak największej liczby dzieci.
Ideał kobiecego ciała był formowany przez wieki, zminiał się w zależności od obowiązujących standrardów i trendów. W starożytności wzorcem piękna była Afrodyta.

Spełniała wszelkie wymogi klasycznych proporcji ciała. Zgodnie z kanonem długości trzech dłoni posiadała duże stopy, szerokie ręce i masywne ramiona. Atrybutami była smukła, wysoka sylwetka - uosobnienie młodzieńczości, świeżości i wdzięku, silne uda, szerokie kształtne biodra i krągłe piersi.
Rzeźby i malowidła z tego okresu przedstawiają zatem kobiety jako bardzo zaokrąglone, wręcz otyłe, z dużymi piersiami i biodrami, nasuwające skojarzenia z płodnością i macierzyństwem.
XIX wiek lansował modę na tzw. talię osy - uzyskiwaną za pomocą gorsetu - omatkoboska - z dużym biustem i krągłymi pośladkami. Robiono w tym czasie z kobiety kukłę - starano się by biodra były bardziej rozłożyste, dlatego też wypychano je, watowano, otaczano szeroką halką nadając kształt dzwonu...
XX wiek przyniósł kobietom wolność. Kobieta już nie musiała za wszelką cenę być matką. Kobiety znów zaczynają się głodzić - pożądana jest sylwetka wysoka ale koścista, o płaskich piersiach. Był to okres kiedy kobieta miała bardziej przypominać chłopca - więc niektóre z nich dokonywały bandażowania biustu - pozbywając się tego co tak piękne...
W latach 30 i 40 wymiarom kobiecego kształtu znów przybyło kilku centymetrów. Zaczęły królować kobiety o bujnych kształtach - tzw. klepsydry. Zdecydowane wcięcie w talii, talia szczuplejsza aniżeli biust czy biodra. Idiolka wielu kobiet Norma Jeane Mortenson - znana powszechnie jako Miss Marilyn Monroe udowodniła, że proporcje a nie wymiary stanowią o atrakcyjności seksualnej kobiety.
Obecnie społeczeństwo jest lipofobiczne. Podziwia i pragnie posiadać ciało młodzieńcze, umięśnione, szczupłe i piękne. Ponieważ ludzie przejawiają tendencję do przestrzegania reguł i wskazówek społecznych, dążą do wyznaczonego sobie celu i pragną, aby ich ciało było smukłe, pozbawione nadmiaru tkanki tłuszczowej, a nie takie, którego waga jest za duża.
Kochane....każdy człowiek mógłby być zadowolony ze swojego ciała, a mimo to chce, aby jego sylwetka przypominała współcześnie obowiązujący kanon piękna...
Waszym zdaniem kobieta piękna to kobieta....?
Moim zdaniem kobieta piękna to kobieta w pełni akceptująca swoje ciało i lubiąca samą siebie! Uważam, że jeżeli podobamy się samej sobie, to będziemy się podobać również innym :) Masz świętą rację! Każdy mógłby być zadowolony ze swojego ciała. Trzeba tylko przestać wymyślać kolejne kompleksy, przecież nikt z nas nie jest idealny. Wystarczy nauczyć się żyć ze sobą i zaakceptować drobne defekty. Tymczasem wszyscy chcą, by jego sylwetka była odpowiednia w stosunku do obowiązującego kanonu piękna. A przecież piękno to pojęcie względne. Dla każdego co innego jest ładne. Zamiast ślepo dążyć do takiego kanonu należy się zastanowić w głębi serca, co pragniemy osiągnąć i jak chcemy wyglądać. MY CHCEMY! Nie inni ;) Nawiasem mówiąc: bardzo ciekawy post! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny pro ana nie odnalazłyby się w średniowieczu, one by tam oszalały do reszty. Milion razy większa presja chudości, by je zabiła :P
OdpowiedzUsuńPiękna kobieta, to kobieta, która się akcpetuje :) każdemu się podoba coś innego w kobietach, dlatego nie warto dopasowywać się do jednego rozgłośnionego przez media wzoru kobiety :)
OdpowiedzUsuńPiękna kobieta to kobieta w pełni akceptująca swoje wady i zalety. Każdy inaczej postrzega piękność jedni wolą chude, drudzy wolą otyłe a jeszcze inni lubią umięśnione. Każdy powinien patrzeć na siebie, krytykować bądź wychwalać. Po co kobiecie pięknej wchodzić buciorami w życie. Ona to osiągnęła a my tylko możemy zazdrościć. Dlatego spełniajmy własne marzenia, wyznaczajmy cele do których będziemy dążyć. A sami potem staniemy się "kobietą piękną".
OdpowiedzUsuń<3
kobieta piękna to nie tylko kobieta akceptująca siebie, ale przede wszystkim zdrowa. Może być bardzo szczupła, bardzo umięśniona ale tylko jeśli wewnętrznie wszystko pracuje idealnie. I zadbana, rozpieszczająca siebie, szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim szczęśliwa.
Lubię czytać takie wpisy,nie dość że ciekawe to i jeszcze trochę nauki nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńAle czy warto kierować się stereotypami? Tak naprawdę każda kobieta jest wyjątkowa dlatego że każda jest inna:)
kobieta piękna to kobieta szczęśliwa, zadbana i zdrowa :)
OdpowiedzUsuńPiękna kobieta to kobieta z uśmiechem na ustach :)
OdpowiedzUsuńChciałam napisać to, co koleżanka wyżej :) To ta, która jest uśmiechnięta :)
OdpowiedzUsuńPiekna kobieta to kobieta spełniona i szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńChyba na samym początku - ideał Afrodyta - było jako takie zdrowe podejście do kobiecości , potem zaczęło się szaleństwo ;-)
OdpowiedzUsuńTo taka, która podoba się sobie
OdpowiedzUsuńDla mnie piękna kobieta to zadbana kobieta :) wiadomo, mamy różne typy sylwetki, chłopczycy chcą mieć talię, klepsydry mniejsze biodra, chudzielce chcą przytyć, a otyli chcą schudnąć. A ja myślę, że czasem trzeba po prostu zaakceptować siebie - nie mówię tu o akceptacji BMI 30 albo 16, bardziej chodzi o taką psychiczną -> Jestem piękna na swój sposób, idealna być nie muszę :)
OdpowiedzUsuńideał to kobieta kochająca siebie :)!
OdpowiedzUsuńważne zeby byc najlepsza wresja samej siebie :)
OdpowiedzUsuńAle afro-dytę wkleiłaś :D
OdpowiedzUsuńOgólne kanony piękna się zmieniają, ale kobiecość to nie tylko ciało, a sposób, w jaki roztaczamy wokół siebie aurę. Sztuczność nawet z pięknej kobiety zrobi kogoś, do kogo nie warto podchodzić. Proporcje też są ważne.
OdpowiedzUsuń