Przed Wami ostatni post dotyczący zimowego ekwipunku biegacza. Pisałam już o termicznej bluzce, kurtce, butach. Legginsy do biegania podkradłam mamie, ale wstrzymam się i nie będę o nich pisać, bo nie jest to do końca to, co chciałabym Wam poleić. Może Mikołaj mnie wysłucha i znajdę pod choinką te wymarzone?
Jeśli chodzi o dodatki, to uważam, że ciepłe skarpety to must have.
Bardzo ciepłe. Grzeją stopę, sprawiają, że czujemy się komfortowo. Przede wszystkim mamy sucho w bucie.
Po drugie rękawiczki - wybór dowolny. Ja lubię zwykłe, czarne, cienkie.
Po trzecie szalik. Ja mam czapkę i szalik w jednym. Nazwałam ją muzułmanką.
Bardzo ciepła i jednocześnie lekka i delikatna. Wykonana z cienkiego materiału, głowa się pod nią tak mocno nie poci. Doskonale chroni szyję, ja ją naciągam także na usta - nie oduczyłam się, żeby nie biegać z zamkniętymi ustami, więc dodatkowo chroni przed chorobą. Głównie zakładam ją gdy pada śnieg.
Najlepiej biega mi się w tej czapce z bumerangiem. Chociać odstaje śmiesznie, jest najwygodniejsza :)
Gotowa do biegu!
Jednak! Ze względów bezpieczeństwa, dzisiaj był mój ostatni trening biegowy tej zimy. Mimo idealnych butów, poślizgnęłam się i wylądowałam na pupie. Na szczęście na pupie! Nawet nie chcę myśleć o tym, jak to się mogło skończyć. Nie wiem czy sobie wkręciłam, ale czuję lekki dyskomfort w kolanie. Lepiej będzie jak z dworcu przerzucę się na krytą pływalnie ... ! :)
Właśnie biorę się za pierniki - jutro pochwalę się tym, co udało mi się zrobić.
Czapka z bumerangiem oznacza że tak szybko biegasz :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwkradła się literówka - kUrtka ;p
OdpowiedzUsuńDobrze , że nic poważnego Ci się nie stało ...
OdpowiedzUsuńw takim ubraniu zima nie straszna;)
OdpowiedzUsuńa gdzie kupiłaś muzułmankę?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa to bym nie dała rady biegać zimą :) Wgl moje bieganie to jest masakra w tamtym roku w wakacje biegałam może przez 2 tygodnie. W te wakacje biegałam może ze 3 dni i na tym się skończyło.
OdpowiedzUsuńNoo lepiej uważaj bo może ci się coś stać poważniejszego niż tylko upadek na pupę !
Ja właśnie ostatnio kupiłam sobie skarpetki do biegania Kalenji w naszej sportowej biedronce, którą jest Decathlon. Nie kupowałam jakiś specjalnych na zimę - ot co najprostsze skarpetki do biegania i ... nie polecam. Nie najlepiej się sprawują i do biegania na bieżni i do biegania w terenie. Mnie się stopa w nich poci szybciej jak w zwykłych bawełnianych.
OdpowiedzUsuńA co do stroju ogólnie - to wychodzę z założenia, że nie ważne jak się wygląda podczas treningu. Ważne żeby było wygodnie i ciepło :) To nie wypad na randkę, by się stroić w piękne czapki, szaliczki itp.
Pochwal się pochwal i koniecznie jedno zdjęcie do ciasteczkowego kolażu poproszę :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja również chyba zaprzestanę zimowego biegania. Nie daje mi to tyle samo satysfakcji co wcześniej. Ciągle wpadam na zaspy, lub ukryty pod nimi lód, co tylko uprzykrza bieg.
OdpowiedzUsuńDobry strój do biegania to podstawa
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic poważniejszego Ci się nie stało!!
OdpowiedzUsuń