To nie do końca tak, że nie lubię jesieni. Uważam, że każda pora roku ma wiele do zaoferowania, ale też każda z nich niesie wraz z sobą pewne straty.
Za co lubię jesień?
Za ciepłe barwy i różnokolorowe liście
Za rozgrzewającą herbatę z miodem, imbirem i cytryną, za gorące kakao i białą czekoladę
i za nalewki przed snem
Za piękne ozdoby do mieszkania, które możemy wykonać za pomocą liści, kasztanów, żołędzi...
Za smaczną dynię i dania z niej przyrządzone.
Za skubanie orzechów :)
Za długie wieczory w towarzystwie książek
Za Halloween! Dwa pierwsze zdjęcia są z zeszłorocznej imprezy :)
Za długie spacery
A Wy za co lubicie jesień?
Za długie wieczory w towarzystwie książek
Za Halloween! Dwa pierwsze zdjęcia są z zeszłorocznej imprezy :)
Za długie spacery
Ale jesień jak żadna inna pora roku kojarzy mi się z przemijaniem, utratą czegoś. Ma także swoją drugą twarz - mokrą i zimną. Delikatne stukanie deszczu w parapet zawsze działa na mnie nostalgicznie i refleksyjnie. I nim się obejrzymy w telewizji pojawią się zaprzęgi reniferów i świąteczna reklama cocacoli - ale to już milszy okres. Badania dowiodły, że jesienią ludzie częściej popełniają samobójstwo i częściej popadają w depresję - dlaczego, chyba nie muszę tłumaczyć. Jak przełamać jesienną chandrę? O tym już jutro. Jutro także podsumowanie września i plany na piździernik :)
Uwielbiam jesień! To moja ulubiona pora roku. Ten klimat, to słoneczko, te żółtawe liście, kolorki - czerwono - pomarańczowo - żółty, halloween, spacerki wśród liści, ciepłe swetry, kalosze.. tyle tego :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jesień! Mogę ubierać się cieplej i nosić kolorowe i grube rajstopy i nie będzie mi gorąco...
OdpowiedzUsuńJa za nic nie lubię jesień, tak jak wspomniałaś jesień kojarzy mi się z utratą czasu i przemijaniem. Ale za to lubię zimę - ksiązki, ciepła herbata a na dworze pełno śniegu :) + piękne widoki.
OdpowiedzUsuńTeż lubię jesień. Niby zimno, ale... Lubię czasem te ciemne poranki i popołudnia, lubię gorącą herbatę, kawę, rozgrzewające dania. Lubię halloween i dynię, lubię powoli wkradającą się do serc świąteczną atmosferę. Lubię swetry i płaszcze. I szczerze mówiąc, wolę jesień od lata :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że w zasadzie to tak jest, że są pory roku, które lubimy bardziej i te które lubimy mniej. Ale nawet te mniej lubiane mają coś takiego w sobie do czego chętnie każdego roku wracamy. Ja uwielbiam szelest liści podczas spaceru. Pamiętam, jak się było małym dzieckiem i te liście były zgrabione, jak się wskakiwało w taką górkę i urządzało wojny na liście :D Uwielbiam kasztany, gorącą czekoladę i to że powoli powoli czuć ... święta :D Bo przecież za niedługo nastawić trzeba będzie piernik staropolski :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień ;) Nie jest za gorąco, ani jeszcze za zimno, piękne swetry goszczą, promienie słońca wyglądają wyjątkowo urokliwie, spacery po opadłych liściach... <3 mogłabym tak wymieniać i wymieniać ;) I nawet jakoś deszcz i ponura pogoda mi nie przeszkadza - ma dla mnie swój urok i pomaga porozmyślać..
OdpowiedzUsuńAle ja lubię każdą porę roku ;)
Masz rację każda pora roku ma swoje plusy i minusy. Ja jesień lubię za długie wieczory które pozwalają mi się relaksować w zaciszu domowym. Za szeleszczące liście pod nogami za długie kąpiele, za blask świec a także za te wszystkie rzeczy które ty wymieniłaś :)
OdpowiedzUsuńja za możliwość ubierania ciepłych rajstopek :)
OdpowiedzUsuńza grzybobrania, za mieniące się kolorami drzewa, za podmuch zimy, za uspokajające kapanie deszczu w parapet i długie przytulaśne wieczory :)
Ja wielbię jesień bo mogę zakładać grubsze sukienki z rękawem które zasłaniają to czego pokazywać w lato nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńA nie lubię jesieni za to że buty na jesień i zimę są droższe od tych na lato ;(
Za kolorowe liście, specyficzny zapach jesiennego poranka (jest naprawdę inny niż letniego :D), za możliwość ubierania się na cebulke, za grubeeeeeeeee swetry :) moja ulubiona pora roku :)
OdpowiedzUsuńZa długie wieczory przy książkach - największa zaleta :)
OdpowiedzUsuńNazbieraliśmy dzisiaj z synkiem całe wiadro kasztanów, żołędzi i liści! :)
OdpowiedzUsuńPięknie zaczyna być w parku:)
ja lubię jesień za wieczory pod kocem z książką i kubkiem kakao i spacery wśród kolorowych liści :)
OdpowiedzUsuńdobrze że napisałaś ten post bo już mnie zaczynała łapać jesienna chandra;)
OdpowiedzUsuńJa nawet lubialam polska jesień, natomiast na Cyprze nie ma tej pory roku... Tutaj jest tylko lato i coś niby zima, czyli pora deszczowa.... To jeśli chodzi o pogodę, bo oczywiście w sklepach pełno jesiennych klimatów, dynie i orzechy na straganach tez są, szkoda tylko ze palmy nie gubią liści ;)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię wczesną jesień, gorzej z tą późniejszą tuż przed samą zimą. Jesień jest nieco melancholijna, a ja często mam takie przemyślenia egzystencjalne...
OdpowiedzUsuńNic mnie nie przekona do jesieni, to moja porażka i jakaś pomyłka losu, ze żyję w tym klimacie
OdpowiedzUsuńja kocham jesień, mimo że czasem jest szaro, smutno i deszczowo. Lubię siedzieć pod kocem, popijać gorące kakao i czytać książkę, uwielbiam chodzić opatulona szalem (ale bez czapuchy) kocham zakolanówki oraz swetry które idealnie pasują do tej pory roku, uwielbiam zbierać kasztany :D
OdpowiedzUsuńJa lubię głównie za to, że można nosić ciepłe ubrania, żakieciki uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńa jeszcze nie trzeba nosić grubych kurtek, jeszcze tego zapomniałam:D
UsuńFajny post... :) Ja akurat bardzo lubię jesień, ale w jej ciepłym, bezdeszczowym wydaniu.
OdpowiedzUsuńDzisiaj miałam właśnie taką herbatkę z imbirem :)
A ja nie lubię jesieni. Tzn. może po prostu nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJako książkoholik za wieczory z książką i kubkiem kakao, herbaty :)
OdpowiedzUsuńJa tam kocham wiosnę najbardziej, ale polska złota jesień?- nie pogardzę! Szczególnie na treningu :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny post, ja lubię ją za długie, ciepłe, wełniane swetry, które można nosic zamiast kurtki/płaszcza :)
OdpowiedzUsuń