Dostałam kilka maili z zapytaniem jak wygląda moje ciało, po tym jak przestałam biegać Czy nie mam efektu jojo? Czy mam rozstępy na brzuchu po zrzuceniu 7 kilogramów i ponad 10 centymetrów w pasie? Zdecydowałam się zrobić zdjęcie - czy są jakieś zmiany- oceńcie sami.
Tutaj post opisujący zdjęcia - co jak i kiedy.
Jak patrzę na zdjęcie numer jeden to nie jestem w stanie uwierzyć, że to ja. Dopiero jak włączam zdjęcie z głową widzę siebie - wtedy jeszcze jakże radosną ze swojego wyglądu. Było to zdjęcie robione w Sylwestra. Wtedy też podjęłam decyzję : AKCJA REWOLUCJA.
Niżej zdjęcie aktualne.
Co ja widzę (zdjęcie zostało zrobione w trakcie TYCH dni, więc nie wykluczam kolejnego za jakiś tydzień)
- boczki nie wystają tak bardzo za linię majtek jak nawet na zdjęciu numer 4. Nie wiem czy to wina pozy, czy inne światło czy co się stało. Może uruchamiam myślenie życzeniowe - pozostawiam to Waszej opinii,
- mam szczuplejszą łydkę (na podstawie pomiarów centymetrem),
- nie mam rozstępów na brzuchu. Nie chudnę szybko, chudnę zdrowo. Dziewczyny nie bójcie się, że jak zaczniecie chudnąć to skóra pozostanie i będzie Wam zwisać...jeśli będziecie chudły mądrze i dacie ciału czas, to nie zostają żadne faldy skórne.
- dużo mniejszy biust z 99 cm zrobiło się 86 cm - 13 centymetrów to spadek z samego biustu. Jestem zszokowana, ale trudno, byłam na to przygotowana.
- nogi mam jakieś krzywe i żabowate na tym zdjęciu :) Prawa noga to jest w ogóle jakaś kosmiczna :D Nogi są jedyną częścią ciała, która moim zdaniom nie ulega żadnym zmianom :( no może są bardziej nabite, mniej galaretowate.
A co widzicie Wy?
Od zdjęcia numer 4 do zdjęcia aktualnego zrobiłam tylko kilka treningów biegowych. Od trzech tygodni nie biegam, jeżdżę tylko na rowerze i zapoznaję się z różnymi sekwencjami ćwiczeń, by wybrać dla siebie jakiś domowy program treningowy.
Zdjęcie numer 6 - październik. Mam nadzieję, że do tego czasu zaczną rysować się jakieś mięśnie, które zamierzam sumiennie odkopywać, zmniejszę oponkę o połowę, wysmuklę uda i wzmocnie mięśnie grzbietu :)
13 cm z biustu? :D To ja będę decha jak nie wiem co ;)
OdpowiedzUsuńJa ciągle mam problem z motywacją do ćwiczeń. Z dietą nie jest tak źle. Mam nadzieję, że jakoś się pozbieram i zacznę zauważać rezultaty.
Każdy jest inny, więc nie przejmuj się :) Zawsze mi dużo z biustu leciało, ale wynik całościowy jest szokujący. 13 centymetrów to jednak dużo.
Usuńwow jestem pod wrażenie, takie zdjęcia faktycznie pokazują ile pracy włożyłaś z akcję zmiany swojej sylwetki
OdpowiedzUsuńJeszcze mnóstwo pracy przede mną. Mam nadzieję,że za dwa miesiące będzie jeszcze lepiej...
Usuńnikt nie powiedział że będzie łatwo i można już dać spokój :P ja nigdy nie zrzucałam nic a sobie nie wyobrażam nic nie ćwiczyć. W końcu nie chodzi tylko o sylwetkę ale też o zdrowie i samopoczucie
UsuńMniejsze piersi mają to do siebie że będą mniej obwisłe, więc nie ma sie czym martwić. Jedno jest pewne-na pewno nie przytyłaś od braku biegania, zwłaszcza że nadal jakaś aktywność fizyczna jest :)
OdpowiedzUsuńMała bo mała, ale jest. Ale już na dniach konkretnie sprecyzuję moje awaryjne plany. Uff cieszę się, że jednak mi się nie przytyło. Dzięki ! :)
Usuńmam pytanie. jaka waga była na zdjęciu nr 1 a jaka na tym ostatnim (5?)
OdpowiedzUsuńgratuluje sukcesu! super wyglądasz!
Ania
Na zdjęciu numer 1 - 76 kilogramów
UsuńTeraz - 67-68
Kama, nie wyglądasz na 67, spokojnie dałabym Ci o 7 mniej. Ja widzę sporą zmianę między ostatnim zdjęciem a tym 4-tym. Boczki i brzuch znacząco "wyssało".
UsuńWydaje mi się, że w talii mogło polecić trochę, 1 września się pomierzę. 60 to mój cel :)
Usuń67-68????wooooo...spokojnie dałabym 60-59. serio. super wygladasz naprawde! biegasz juz czy jeszcze nie mozesz? jak sprawa się ma?
UsuńBardzo fajnie już wyglądasz, szkoda, że się gubi biust przy chudnięciu, ale Ty masz nadal fajny (głupio tak oceniać, ale co tam);D
OdpowiedzUsuńŁaaa dzięki :) :*
UsuńWidac, ze zmiany sa ogromne od stycznia. Czy robisz same brzuszki albo inn ab rippery?? czy to wlasnie bieganiem zgubilas centymetry w pasie?
OdpowiedzUsuńNie robiłam żadnych ćwiczeń na brzuch. Anie Weidera, ani brzuszków, żadnego ABS. Samym bieganiem tak mi poleciało. Ale teraz muszę mocno skupić się na brzuchu i go poddać transformacji.
UsuńChudziaczek się z Ciebie zrobił :P
OdpowiedzUsuńMasz szczuplutkie łydy, porób wznosy na łydki to będą miały ładny kształcik :)
I widać, że sporo z biustu i okolic brzucha poleciało.
Ogólnie moim zdaniem jest fajnie i nie powinnaś już chudnąć, teraz popracować nad podrasowaniem i będzie git :D
Tygrysie a ta oponka ?
UsuńJaka oponka ? Co Wy wszystkie z tymi oponkami ;P
UsuńNa tym ujęciu ja nie widzę żadnej oponki :)
Megaśna opona. Ja na zdjęciach wyglądam jednak korzystniej niż w rzeczywistości.
UsuńMegaśne to ja mam wory pod oczami :D
UsuńKama ja naprawdę opony nie widzę na tym ostatnim zdjęciu ;)
To Ci jutro wyślę zdjęcie jak siedzę ! ;P Albo z bliska oo albo bokiem zrobię.
UsuńHe he, spoko wysyłaj, stworzę bazę oponek, bo już jeu też ma mi pokazać swoją :D
UsuńOkiej, to jutro ! o 10.00 sprawdź pocztę ! :D
UsuńNo i ???? :P
UsuńPoszłooo :)
Usuńpięknie wyglądasz, na prawdę!
OdpowiedzUsuńNaprawdę widać niesamowity postęp :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacyjny postęp :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że za rok będę wyglądać jakie te laski z tumblr ;p
Usuń"Mam nadzieję,że za rok będę wyglądać jakie te laski z tumblr " - genialne! :D i tego się trzymajmy!
Usuń:*
kurde mozne wznowie bloga.... ja tak WAS lubie :))
wznaaaawiaj :))
UsuńW stosunku do 1 zdjęcia to jest mocna różnica ;)
OdpowiedzUsuńbalonik :D
UsuńHmm ja niestety mam tylko tą 1 część jak narazie. I jest bardzo fajna. Jak się rozpędzisz to w 1 dzień przeczytasz:)
OdpowiedzUsuńMega zmiana! ;) gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTakie zdjęcia z postępami w odchudzaniu są mega motywujące. Widać różnicę między 1 a 4 i to sporą.
OdpowiedzUsuńróżnica jest duża moim zdaniem! :) świetnie! wiele osiągnęłaś już!
OdpowiedzUsuńw odchudzaniu najgorsza utrata biustu :D coś o tym wiem ^^
Dużo spadł ?
UsuńŁAŁ! jesteś kapitalna oby tak dalej!!! :)
OdpowiedzUsuńOby :))
Usuńgratuluję postępów i wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jesteś sylwetką typu C
OdpowiedzUsuńnie rozumiem :) ?
UsuńSą 3 typy sylwetek: A, B i C. Patrząc na zdjęcia stwierdziłam, że jesteś C :)
UsuńA co je różni ?
Usuńznajomość typu sylwetek pozwala m.in. ocenić w jakich partiach ciała będziesz najszybciej chudnąć, a w jakich wolniej :) W Twoim przypadku najtrudniej będzie z udami i ramionami.
Usuńta znajomość pozwala odpowiednio dobrać treningi, tak aby skupiać się bardziej lub mniej na odpowiednich częściach ciała
UsuńWidzę, że podobnie - wolno - chudniemy :) Ja z publikacją moich zdjęć jeszcze się wstrzymuję aż do zadowalających efektów :)
OdpowiedzUsuńGrunt, że chudniemy :)
UsuńRóżnicę widać gołym okiem, moje gratulacje :))
OdpowiedzUsuńale metamorfoza, pięknie :D cholernie motywujesz!!! :) jeszcze trochę i już w ogóle laska z Ciebie będzie :D
OdpowiedzUsuńDo Was - do Ciebie, Kludii, Tygryska i reszty to jeszcze taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka przepaść mnie dzieli.
Usuńnieprawda! pamiętaj, że każda z nas zaczynała i też musiała powalczyć :) nie poddawaj się a osiągniesz cel :D a poza tym to ja nie jestem zadowolona ze swojej sylwetki ;) bo mam jeszczr trochę fatu i mnie denerwuje.
UsuńKama, wyglądasz rewelacyjnie! widać po Twoim ciele, że ćwiczysz, jeju, zero skinny fatu <3
OdpowiedzUsuńFatu to ja mam jeszcze dużo. Klaudia ja się dziś załamałam. Próbowałam robić ćwiczenie kobra i myślałam, że się popłaczę jak wylądowałam plackiem na macie. Mam tak ograniczone ruchy,że aż mnie to przeraża.
UsuńDziewczynoooo dałaś mi większego kopa do tego, żebym sama działała!!! dzięki :D !!
OdpowiedzUsuńDziałaj ! :)
Usuńwedług mnie wyglądasz super, fajna figura widać efekty ćwiczeń ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeszcze długa droga przede mną, ale widzę, że warto :)
UsuńGratulacje! Naprawdę cię podziwiam. Ja teraz mam figurę jak ty na tym 4 zdjęciu, od początku tego roku przytyłam aż 12 kg. Ale teraz przynajmniej już nie tyje..:)
OdpowiedzUsuńMoże też na końcu diety wstawię zdjęcia.:)
Czekam zatem na zdjęcia. A na jakiej diecie jesteś?
UsuńNa diecie 1000 kcal.
UsuńKiedyś na niej schudłam i mam nadzieję że teraz też.:D
Dla mnie 1000 to za mało, ataki na lodówkę w godzinach wieczornych gwarantowane.
UsuńRzeczywiście, schudłaś sporo... Szacun :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jeśli chodzi o nogi, zwłaszcza uda, mam wrażenie, że nie uległy zmianie. Ale biust wygląda niemal tak samo, więc może po prostu schudłaś na plecach? ;)
A o tych plecach nie pomyślałam - faktycznie może tak być bo miałam dość pokaźnych rozmiarów fałdkę.
UsuńGratuluję efektów i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie... ja dopiero zaczynam biegać i próbuję się nie zniechęcić, ale boję się, że nie wytrwam... :)
OdpowiedzUsuńDasz radę, warto :)
UsuńŁał... Szkoda, że ja nie mam takiej silnej woli.. :(
OdpowiedzUsuńJa nad swoją wciąż pracuję. Gdyby moja była aż tak silna, na pewno dzisiaj wyglądałabym jeszcze lepiej, bo nie ma co się oszukiwać, jeszcze galaretka jestem. Ale każdego dnia walczę ze swoimi słabościami, motywuję się. Czasami mam gorsze dni, ale staram się tym nie przejmować. Chcę by zdrowy tryb życia był czymś naturalnym.
UsuńWeź kobieto jaka galaretka! I tak wyglądasz fantastycznie. :)
Usuń"brawissimo" piękna zmiana, widac miesnie na brzuszku. Genialny motywacyjny wpis, treść rewelacyjna dla malkontentów ocdchudzania mających 1258 pytań tylko po to, żeby przesunąć odchudzanie na później!
OdpowiedzUsuńPiękna przemiana. W dobrym czasie tyle kilogramów i centymetrów poleciało.
OdpowiedzUsuńZ grubaska ;) w zgrabną dziewuchę. Nie chudnij już, teraz podrasuj mięśnie i będziesz naprawdę cacy ;)
Mam nadzieję, że ten Twój problem zdrowotny szybko się rozwiąże i będziesz mogła się zająć innymi ćwiczeniami!
Jeszcze raz - naprawdę super :)
Jeszcze zrzucę troszkę fatu,bo jednak mam dość sporą oponkę na brzuchu i na nogach trochę go zalega. Kolejnym etapem jest ujędrnienie, trening siłowy, wytrzymałościowy :)
UsuńWidać różnicę, ale jesteś nadal taka jakaś galaretowata.
OdpowiedzUsuńKochana trening siłowy i praca nad mięśniami to kolejny etap - a to wciąż przede mną :)
Usuńpięknie :)) tak trzymaj
OdpowiedzUsuńfantastycznie :) trzymam kciuki za Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, ogromna zmiana! Gartuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeszcze dużo pracy przede mną :)
Usuńwidać różnicę, ale aby była bardziej widoczna powinnaś zrobić zdjęcie z takiej perspektywy, jak 4 ;) Aktualne zaburza proporcje, niestety:*
OdpowiedzUsuńJutro zrobię i edytuję posta:)
Usuńwow ale postęp:) gratulacje. Ile wazyłaś przy zdj nr 1 a ile teraz ważysz? (jeśli mozna wiedziec oczywiscie) :)
OdpowiedzUsuń1 - 76
Usuńteraz 67-68
Jestem pod wrażeniem :) TYLE schudnąć, TYLE cm zgubić... marzenie! :) Nie mogę się doczekać zdjęcia z października :D
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, prawdziwa metamorfoza!;-)
OdpowiedzUsuńWow ! Gratulujemy przemiany ! Właśnie takie metamorfozy motywują nas do ćwiczeń , jesteśmy pod ogromnym wrażeniem. My dopiero zaczynamy przygodę z odchudzaniem i ćwiczeniami , mamy wielką nadzieję , że nasze efekty pracy będą równie spektakularne jak u Ciebie !
OdpowiedzUsuńEfekty spektakularne! Wyglądasz świetnie, gratuluję! Genialna metamorfoza i duża motywacja. :-)
OdpowiedzUsuń