I po weselu.

Dawno nie byłam na takim pięknych i udanym weselu. Wybawiłam się cudownie. Nigdy nie sądziłam, że po zabawie będę mieć takie zakwasy w nogach i ramionach ! :) Wytańczyłam się i wyszalałam, a zabawę zakończyłam w niedzielę o 19.00 :) Dzisiaj jestem wciąż lekko śnięta i nie doszłam jeszcze do siebie po dwóch dniach ciągłej zabawy.
Obiecałam, że wrzucę zdjęcie jak wyglądałam.

Kilka osób powiedziało mi, że niesamowicie schudłam Oo :D bardzo mnie to cieszy i jeszcze bardziej motywuje :)

Czas nadrabiać zaległości blogowe ! :)