Poniedziałek, poniedziałek. Jak to dobrze, że nie mam
większego problemu jeśli chodzi o to jaki mamy dziś dzień tygodnia. Wręcz się
szalenie cieszę, że JUŻ JEST PONIEDZIAŁEK. Czekałam na niego, bardzo
niecierpliwie cały tydzień. A czemu ? DZISIAJ FINAŁOWY ODCINEK GOSSIP GIRL ! Dosłownie nie mogę usiedzieć w
miejscu !
Dlatego też wysprzątałam pokój, zrobiłam pranie, poszłam z
samego rana do piekarni po świeże bułeczki ( no dobra kupiłam jeszcze firmową
babeczkę jagodową, którą spożyłam w drodze do domu).
Po wypiciu kawy niezwłocznie przystąpiłam do treningu z Ewą
Chodakowską, niestety nabawiłam się kontuzji prawej kostki. Takie są efekty ćwiczenia na boso.
Nasmarowałam już ją sobie maścią, mam nadzieję, że do jutra ból minie. Dodatkowo włączyłam sobie kamerkę, która nagrywała moje ćwiczenia. Oglądając filmik niesamowicie poprawiłam sobie humor :) Chwieję się na prawo i lewo, jakbym przed treningiem wypiła na szybko setkę wódki. Nie mogę
się już doczekać lipcowego killera, ciekawe co tam nas czeka.
Na obiad przygotowałam ragout z ligawy. Sos doprawiony
różowym półsłodkim winem … orgazm dla moich kubków smakowych. Mięsko podam z kaszą gryczaną i kwaśnymi ogórkami.
Rysunek i SOLUTION specjalnie dla Mary ;)
A tak całkiem poważnie. Jestem bardzo zadowolona z wyzwania wodnego. W czwartek będą
dwa tygodnie, jak w nim uczestniczę i udaje mi się wypijać 1.5 litra wody
dziennie. Pół litra i więcej to płyny pochodzące z innych źródeł – kawa, naturalne soki,
herbata, jogurt, owoce. Gdy przez dwa dni sobie odpuściłam, mogłam bardzo szybko zaobserwować jak moja skóra zachowuje się gdy nie jest wystarczająco nawodniona i dopieszczona balsamami nawilżającymi.
Wczoraj zakupiłam herbatę zieloną z goją i granatem. Co prawda miałam w planach zakup innej, ale niestety jej nie było i będę musiała ją zamówić bezpośrednio od producenta.
Zieloną herbatkę kiedyś pijałam często, teraz niestety - jak mi się przypomni. Zyskała ona ogromną popularność u osób odchudzających się, ponieważ związki zawarte w liściach herbaty powodują zwiększenie tempa przemiany materii, doskonale podkręcają metabolizm. Dzięki temu, przyczyniają się do szybszego spalania tkanki tłuszczowej ( cały mechanizm opiera się na termogenezie). Ponadto zawierają one substancje pobudzające, co niewątpliwie wpływa na jakoś i intensywność treningu, przez co ilość spalanych kalorii wzrasta.
Oczywiście wypicie jednej filiżanki herbaty nie spowoduję, że zaczniemy zauważać spadek kilogramów. Należy wypijać od 3 do 5 filiżanek dziennie - na około 30 minut przed posiłkiem.
Ja zieloną herbatę traktuje jako czynnik wspomagający.
Pijecie zieloną herbatę ? Jaką postać lepiej wybrać - liściastą czy nie ma to aż takiego znaczenia ? Zauważyłyście jakiś wpływ na Wasz organizm i samopoczucie ?
Ja piję białą, bo działa tak samo, a nie barwi zębów :D I czerwoną na rozruszanie przemiany materii.
OdpowiedzUsuńKurde, oglądam nadal GG i pewnie będę oglądać, ale to co powymyślali w tym sezonie to jest jakaś farsa... Zaraz się okaże, że Dan tak naprawdę jest bratem Blair, a Elenor ciotką Sereny, za to stary Humpfrey wcale nie jest ojcem Dana, bo jego exżona puściła się z Bartem.
Albo coś w tym stylu.
Przecież musi być ciekawie :D
Ja jestem właśnie po finałowym odcinku. Jedyne co mogę powiedzieć to ŁAŁ, choć nie do końca mnie zaskoczyli :)
UsuńHerbatę białą też bardzo lubię - szczególnie Liptona z granatem :)
GG swego czasu oglądałam bardzo namiętnie, głównie ze względu na wątek Blair i Chucka, teraz już sobie odpuściłam, bo sytuacja między Danem a Blair już zupełnie mi nie pasuje :/
OdpowiedzUsuńHerbatę zieloną bardzo lubię tylko zawsze jakoś mi nie po drodze do jej zaparzenia, najczęściej piję w pracy liściastą z pąkami róży - przepyszna i liście można parzyć wielokrotnie :) a w domu to zazwyczaj białą z granatem :)
A jakiej firmy pijesz zieloną liściastą ?
UsuńNo trochę się wyjaśniło już w finałowym odcinku i mam nadzieję, że nie będziemy musieli patrzeć już na ten nudny związek z Danem :)
Herbata, którą mamy w pracy to SourSop firmy Tarlton :)
Usuńuwielbiam zieloną herbatę. musi być jednak dobrze zaparzona - nie przepadam za zbyt mocną i zbyt cierpką.
OdpowiedzUsuńa GG oglądam i nie wiedziałam, że to już finałowy odcinek będzie. nie pozostaje mi nic innego jak po siłowni dzisiaj zabrać się za oglądanie :-)
Koniecznie, warto ! :)
UsuńTa herbatka ze zdjecia jest pyszna! Mieliśmy ją w pracy i zniknęła w mgnieniu oka :)
OdpowiedzUsuńPyszniutka :)
UsuńJa już tak się przyzwyczaiłam, że piję zieloną codziennie rano i dodatkowo czasem w ciągu dnia ;) Podobno liściasta lepsza, tak więc ostatnio na taką się skusiłam, ale drugiej paczki już nie kupiłam ze względu na wygodę ;) Dużo mniej 'babrania się' jest z herbatą w torebce :)
OdpowiedzUsuń+ostatnio też nakręciłam mój trening z Ewą! Traz redukuję wszystkie niedociągnięcia :D
OdpowiedzUsuńMój nadaje się do programu " Śmiechu warte " :P
Usuńja uznaję tylko liściaste herbaty w ogóle :) tylko w przypadku takich jesteś w stanie chociaż trochę kontrolować jakość. im lepsza herbata, tym więcej ma listków, żadnych gałązek itp. do torebki można w zasadzie wsypać przemielone wszystko, a mnie trochę to przeraża :D ponadto liściasta jest milion razy smaczniejsza! z podobnych przyczyn piję tylko parzoną kawę, nigdy rozpuszczalną
OdpowiedzUsuńA jaką konkretnie zieloną liściastą polecasz ?
Usuńbuhahhahahahhahahahhahahahhaha prowokacja pierwsza klasa :* hahahahaha
OdpowiedzUsuńZieloną herbatę uwielbiam, ciekawi mnie jak smakuje taka prawdziwa z Chin.
Ja też lubię zieloną herbatę:) teraz piję zieloną herbatę z ananasem ale jutro wybieram się kupić coś innego o jakimś innym smaku mam też ochotę na liściastą naturalną trudny wybór;)
OdpowiedzUsuńWeź wszystko :) Ja swoją kupiłam wczoraj a już mi się kończy :)
UsuńJa też bardzo lubię zieloną ;) Ostatnio mi zasmakowała z Tetley zielona z czarną :) Gossip Girl - uwielbiam! Musze jutro zobaczyć ostatni odcinek. Teraz to wszystkie seriale mają swoje finały!
OdpowiedzUsuńTak... a szkoda. Chociaż ja już wakacje serialowe mam zaplanowane. 10 czerwca rusza moja ukochana True Blood :)
UsuńTeraz czekam jeszcze na finał Greysów...
ja oglądam też Pretty Little Liars :P wracają z nowym sezonem już od czerwca ;)
UsuńZielona- tylko liściasta :) Teraz kończę z Bartka z żurawiną i jest pyszna! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żurawinę, więc chętnie spróbuję :)
UsuńJa piję zieloną w każdej postaci i co rusz próbuję nowych smaków, wszystkie są przepyszne. Również mam nadzieję, że ból kostki szybko minie:) Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńdziękuję za kibicowanie! :)
OdpowiedzUsuńja lubię zieloną herbatkę, ta ze zdjęcia wygląda smakowicie. ja piję dużo pokrzywy ze względu na stan moich włosków. :)
Zielona herbata to tylko liściasta ;) Gdzieś nawet czytałam, że podobno kolejne zaparzania są lepsze niż to pierwsze, że dopiero wtedy tak naprawdę liście oddają jakby to ująć całą swoją dobra zawartość ;) No ale to raczej nie były żadne naukowe badania tylko artykuł, więc podchodzę do tych newsów z dystansem.
OdpowiedzUsuńCo do tego jaką piję, to w zasadzie przeważnie Bastek, oryginalną zieloną lub cytrynową. Ale od czasu do czasu też pokuszę się o coś innego.