środa, 9 stycznia 2019

''Nie noś, bo przyzwyczaisz"

"Nie noś go na rękach, bo przyzwyczaisz!" - jak często droga mamo słyszałaś taką radę od rodziny, koleżanek, partnera, sąsiadki? Na pewno zastanawiałaś się, czy ''robisz dobrze" reagując na płacz dziecka i podnosząc go z łóżeczka czy maty. A może byłaś pełna obaw i zastanawiałaś się, czy już zawsze będziesz musiała tyle nosić, bujać i kołysać? Może faktycznie wierzysz w to, że przyzwyczaiłaś swoje dziecko do noszenia na rękach i gorączkowo szukasz sposobów na odzwyczajenie dziecka, mimo jego silnych i licznych protestów? Piszę dzisiaj do Ciebie i do wszystkich przyszłych mam, chciałabym żebyś wiedziała, że noszenie na rękach to zaspokojenie potrzeby Twojego dziecka. Chciałabym byś wiedziała o tym, że Jego prośba wyrażona płaczem o podniesienie z łóżeczka to nie Jego kaprys i manipulacja, ale komunikat, - mamo przytul mnie, potrzebuję być blisko Ciebie. Nie należy upraszczać i myśleć, że dziecko domaga się tylko wzięcia na ręce. Ono w gruncie rzeczy potrzebuje bliskości i bezpieczeństwa, a wrażliwość na te i inne potrzeby dziecka to podstawowe narzędzie budowania więzi. 

NIE NOŚ BO SIĘ PRZYZWYCZAI 

Agnieszka Stein - wybitna psycholog dziecięca w swojej książce pisze o tym, że nie istnieje coś takiego jak przyzwyczajenie dziecka. Wyrobienie nawyku u niemowlaka nie jest możliwe co wynika z niedojrzałości układu nerwowego. Pierwszym rodzajem uczenia się u noworodka jest habituacja, czyli rozpoznawanie znanych bodźców. Dziecko nie manipuluje dorosłym, gdyż nie jest w stanie celowo poszukiwać tego, czego nie zna, czego nie doświadcza. To matka natura wyposażyła nas w gen poszukiwania bliskości, chęć bycia noszonym jest zatem wrodzona i wygaśnie w momencie, gdy dziecko zechce samo odkrywać świat. 

BUDOWANIE WIĘZI

Noszenie dziecka - na rękach, w chuście czy w nosidle ergonomicznym (dla dzieci, które samodzielnie siedzą) to jeden ze sposobów na nawiązanie więzi - zwłaszcza dla ojców dziecka. Potrzeba bycia blisko rodzica, słuchanie bicia serca, czucie ciepła i oddechu jest dla dziecka tak samo ważne jak sen, pokarm czy tlen. Pierwsze trzy miesiące po narodzinach dziecka przyjęło się nazywać czwartym trymestrem. Noszenie zaspokaja wiele potrzeb zarówno dziecka jak i opiekuna.

POTRZEBA STYMULACJI ZMYSŁU RÓWNOWAGI

Zmysł równowagi to zmysł ułożenia ciała względem ziemi. Umiejscowiony jest w błędniku. Tym zmysłem człowiek jest w stanie odbierać doświadczenia wypływające z podskoków, przeskoków, obrotów, kołysania. Bardzo intensywnie rozwija się on w pierwszych miesiącach życia dziecka. Początkowo niemowlak nie jest w stanie sam dostarczyć sobie tej stymulacji, dlatego też rolą rodzica jest odpowiednie bodźcowanie. A nic tak dobrze nie bodźcuje jak noszenie na rękach :)


ROZWÓJ SPOŁECZNY

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek co widzi niemowlę pozostawione samo w łóżeczku, w wózku czy na macie? Dziecko wraz z wiekiem potrzebuje większej ilości bodźców. Patrzenie w mało ciekawy sufit nie tylko nudzi dziecko, ale również frustruje. Wysoka pozycja, w ramionach rodziców, pozwala dziecku zobaczyć więcej. Noszenie na rękach pozwala dziecku uczestniczyć we wszystkim tym, w czym uczestniczy jego rodzic. W naturalny sposób obserwuje zachowanie domowników, przysłuchuje temu co dzieje się wokół niego. A gdy wystraszy nagły, niespodziewany dźwięk ramiona rodzica są bezpieczną ostoją - pozwala to nie tylko poznawać to co nie znane, ale również oswajać strach.

SPOSÓB NA UKOJENIE

Naukowcy, którzy zajmują się rozwojem niemowlęcia jednogłośnie twierdzą, że dzieci dużo noszone mniej płaczą. Badania wykazały, że niemowlęta noszone co najmniej trzy godziny dziennie płaczą o 40% rzadziej, niż te które noszone tyle czasu nie były. Dziecko na rękach rodzica uspokaja się, bo w bliskim kontakcie czują się bezpieczne. Gdy przychodzi na świat jest bezbronne i nieporadne, a wszystko co dzieje się w okół jest takie przerażające - nawet własne ręce - nad którymi niemowlak początkowo nie ma kontroli.


Także drodzy rodzice zapomnijcie groźby cioci, że nosząc dziecko to na pewno je rozpieścicie. A jak już przyzwyczaicie niemowlaka, to do osiemnastych urodzin nosić go będziecie na rękach.Porzućcie frustracje i nie gniewajcie się w myślach na bobasa, że znowu płaczę w łóżeczku, że znowu chce być noszony. Wasze dziecko do Was woła - hej mamuśka spędź ze mną trochę czasu, nudzi mi się. Nosząc i tuląc Wasze dziecko zapewniacie mu najlepszy start w życie. Odpowiadając na potrzeby swojego dziecka dajecie mu pewność, że jesteście opiekunami empatycznymi, a przy Was może czuć się bezpiecznie.

Stein Agnieszka, Blisko dziecka
William Sears, Martha Sears Księga wymagającego dziecka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz