Któregoś dnia postanowiliśmy wybrać się w kierunku gór widzianych z okna. Widzieliśmy drogę, którą jechały samochody i postanowiliśmy się nią przejść, z góry wiedząc, że widoki będą niesamowite.
Mur, który widzicie w połowie góry to nasza droga, wydaje się być nisko, a droga wcale nie taka długa...W praktyce przejście nią zajęło nam dwie godziny, wypiliśmy litry wody, ale uśmiechy nie schodziły nam z ust ;)
Droga była dość wąska i kręta. Po prawej stronie mieliśmy skały, a po lewej przepiękne widoki.
No tak - przerwa ;)
W tle miasteczko i plaża na którą codziennie chodziliśmy.
Nasza druga wyprawa była bardziej dramatyczna i męcząca, ale o tym jutro ;)
Widoki bomba! :)
OdpowiedzUsuńOglądając Twoje zdjęcia aż czuje się ten upał :) widoki faktycznie boskie !
OdpowiedzUsuńO widoki na pewno wynagrodziły Wam ten trud chodzenia w takim upale ;) Też by mi uśmiech z twarzy nie schodził przy takim krajobrazie :D
OdpowiedzUsuńPiękne widoki,a Ty na nich promienista i uśmiechnięta:)
OdpowiedzUsuńslicznie!!! ja uwielbiam upaly heheh im wiecej tym lepiej <3 wiem wiem jestem crazyyyy :D
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. Wakacje są wspaniałe pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńTakie męczące błądzenie daje satysfakcję i miłe wspomnienia na zimowe dni pod kocem :) Też tak z mężem łaziliśmy w greckim upale. Ładnie tam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakie widoki! Aż zazdroszczę ;-)
OdpowiedzUsuńpiękne miejsca:) super :)
OdpowiedzUsuńnie wiem jak można znieść taki upał i to jeszcze wchodząc pod górę :)
OdpowiedzUsuń