Poprzedni tydzień miałam leniwy - jednym słowem fatalny. Ale odpoczęłam, naładowałam się pozytywną energią i z wielką radością poszłam dzisiaj pobiegać.
Założyłam dzisiaj nowo nabytą kurteczkę do biegania z technologią Nike Clima Fit.
Clima-FIT
To idealna propozycja dla biegacza na przelotny deszcz lub mżawkę. Wyjątkowo cienkie mikrowłókna są tak ciasno ułożone w tkanej konstrukcji tego materiału, że pomiędzy nimi pozostaje tylko minimalna przestrzeń, zdecydowanie za mała, by mogły się przez nią przedostać krople wody - na przykład deszczu lub stopionego śniegu - na tyle zaś duże, by mógł przez nie uciec na zewnątrz parujący pot. Ze względu na wyjątkowo niską wagę materiału, Clima-FIT daje poczucie lekkości i zapewnia dużą swobodę ruchów. Ponieważ Clima-FIT chroni przed deszczem i wiatrem, doskonale nadaje się jako zewnętrzna warstwa ubioru biegacza. (źródło: Run4Fun)
Na deszcz co prawda się dzisiaj nie zapowiadało, ale wieczorem zaczęło mocniej wiać.
I faktycznie kurteczka? jest bardzo lekka, w trakcie biegu w ogóle jej nie czułam. Pod nią założyłam biustonosz sportowy i koszulkę Nike z technologią Dri Fit ( usuwa wilgoć z przestrzeni między skórą a materiałem. Dzięki temu ubranie nie przykleja się do ciała, gwarantując sportowcowi wysoki komfort użytkowania - nawet podczas intensywnego wysiłku fizycznego. Przeniesiona na zewnątrz wilgoć szybciej wyparowuje, zapewniając większą swobodę ruchów oraz uczucie lekkości. Odzież z technologią Dri-FIT świetnie nadaje się jako pierwsza warstwa w ubiorze, czyli tzw. base layer). Doskonale chroniła od wiatru - mimo, że jest cienka nie było mi zimno. Uważam, że jest idealna na jesienne bieganie, nawet jak wiatr będzie chłodniejszy -możemy założyć bluzkę z długim rękawem i będziemy czuć się komfortowo. Nie wiem jak się sprawuję w deszczu, ale na pewno Wam o tym napiszę. Istotne jest to, że parujący pot ucieka na zewnątrz - mniejsze ryzyko zachorowania. Wadą może być to, że jest biała, więc szybko będzie się brudzić. Ale mnie to nie przeszkadza.
UWAGA: zarówno koszulkę jak i kurteczkę wygrzebałam w lumpeksie.
Wczorajszy trening biegowy
Plan początkowy: 45 minut ciągłego biegu. Jak już przebiegłam ten czas, stwierdziłam, że nie wiele już brakuje do siedmiu kilometrów. Gdy przekroczyłam siedem kilometrów stwierdziłam, że czuję się na tyle dobrze, że dobiegnę do 500 spalonych kcal. A jak stuknęło 500 to głupio było przerwać w połowie okrążenia. I takim to o to sposobem biegłam o 7 minut , pół kilometra i 18 kcal dłużej :) Fajna forma motywacji do jeszcze dłuższego wysiłku. Marzyło mi się dzisiaj 11 kilometrów - Mary mnie zmotywowała, ale jak widzicie biegałam w porze nocnej i miałam lekkiego cykora biec w pola, a kręcenie w kółko zaczęło mnie nudzić. Innym razem.
Tempo nie było jakieś zawrotne - 8 - 8.5 km/h.
Muszę kupić pulsometr - koniecznie. 24 września mam rezonans, obiecałam sobie, że jeśli wszystko będzie okiej to go kupię, a jak będzie źle to też go kupię - na pocieszenie :) Kolano wczoraj czuło się bardzo dobrze.
Bardzo bym chciała obrać sobie jakiś cel - np 5 kilometrów w 30 minut. Już biegałam w tych granicach. A wczoraj - 33 minuty. Strasznie szybko straciłam kondycję i muszę teraz wszystko mozolnie budować od nowa. Ale to nic.
A po treningu wyglądałam tak:
Prawie nie zmęczona...
Motywujecie się jakoś w trakcie wysiłku?
I pytanie do dziewczyn, które biegają - w jakich spodniach biegacie jesienią?

faktycznie nie wyglądasz na zmęczoną :)
OdpowiedzUsuńNie no, trochę zmęczona jednak byłam :)
UsuńA jak kolano, już się nie odzywa ?
OdpowiedzUsuńW ogóle pobiegałaś to powinnaś się cieszyć, a tu na zdjęciu taka skwaszona minka ;P
Nie lubię sobie cykać sama zdjęć ;p
UsuńKolano póki co się nie odzywa- ale to chyba dlatego,że miałam taką długą przerwę od biegania. Wczoraj po ponad 10 kilometrowym tripie zaczęłam je odczuwać. Już za 4 dni rezonans.
Ja też nie ;) Ale ja ogólnie źle wychodzę na zdjęciach :P
Usuń4 dni to niedużo, szybko minie :)
Nienawidze Cię!!!:P w lumpeksie?!? okragłe liczby też tak na mnie działają, nie można zostawić 43 bo 50 minut lepiej wygląda :D
OdpowiedzUsuńBęde trzymać kciuki za kolano ;)( dziwnie to brzmi).
Serio, w lumpeksie :) I dwie bluzeczki Nike które mam - taka czarna krótka i biała - też stamtąd :P Akurat tamte wygrzebała mamusia :))
UsuńPodziwiam cie na prawdę ;) ja jak biegam 5 km to połowę idę a połowe biegnę no ale rzadko biegam więc jest masakra. Wole rower albo rolki bądź też chodzenie pieszo ;)
OdpowiedzUsuńSuper kurteczka ;) No i na prawdę nie wyglądasz na zmęczoną ;)
Dlatego, że rzadko to tak jest :) Kondycja idzie w górę z każdym treningiem. Ale niestety też szybko pada gdy go brak :(
UsuńTrochę byłam, ale myślę, że to był mój dzień i mogłam biec znacznie dłużej :)
Nie wyglądasz na szczęśliwą... :) Ale konsekwencji w bieganiu zazdroszczę, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńMiałam strasznie długo przerwę, więc ta systematyczność legła w gruzach, ale powolutku wracam do tego :) Dziękuję :)
UsuńPodziwiam, takie biegi... Sama nie dałabym rady, preferuję spacerki :)
OdpowiedzUsuńkurcze! czemu u mnie w lumpeksie nie znajdę nigdy takiego cua o.O
OdpowiedzUsuńJa jesienią biegam w legginsach ale dobrze jest zaopatrzyć się w coś bardziej profesjonalnego.
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorkiem byłam na spacerze z pieskiem i było takie superowe powietrze... koniecznie muszę wrócić do biegania, buty mam i leżą odłogiem. A bieganie wspomoże spalanie tłuszczyku, eh.
Ja biegam w spodniach do kolan :-). W zeszłym roku w dresie do lub za kolano biegałam nawet jak było "0" stopni. Wszystko zależy do tego w czym Ci wygodnie.
OdpowiedzUsuńzaskoczylas mnie tym ze ciuchy kupilas w lunpeksie!
OdpowiedzUsuńMnie tak samo! :o
UsuńNie pamiętam kiedy byłam w second-handzie, a przydałoby się kupić trochę ciuchów do ćwiczeń...
Treningówki do biegania do kostek z Najkiego, obcisłe bo nie potrafię biegać w dresie, którego nogawki majtają mi się koło butów (w firmowych sklepach dostępne za 200 zł, w outletach nie widziałam na razie, przynajmniej w Kr)
OdpowiedzUsuńłał, Kama, gratulacje! :D kurtka śliczna! a kondycję traci się niestety zbyt szybko, wiem coś o tym :(
OdpowiedzUsuńStraszliwie szybko. Może wytrzymałość jest, ale widzę, że biegam wolniej ;/
UsuńKurczę - podziwiam Cię! Moje bieganie zazwyczaj kończyło się po 5 dniach. Może gdybym kupiła do tego bardziej profesjonalną odzież, robiłabym to częściej, bo szkoda aby miała leżeć... Ale tego nie robię :-) Tak czy siak - życzę dalszej wytrwałości!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Łał, świetne łupy :)
OdpowiedzUsuńSuper pobiegłaś! :) Zazdroszczę ciuszków! <3
OdpowiedzUsuńMina nie za ciekawa, a gdzie uśmiech ?? :)
OdpowiedzUsuńMnie ładuje muzyka podczas ćwiczeń i jeszcze jak widzę na pulsometrze że mi tętno spada to daje z siebie więcej powera oczywiście jeśli mam siłę.
Uwielbiam lumpeksy też dorwałam tam kilka rzeczy do ćwiczeń.
O trafiłam na kogoś aktywnego fizycznie ! ;) Dobra trasa ! + obserwuję, chętnie poczytam jak tam aktywnie spędzasz czas ! Zapraszam ! ;)
OdpowiedzUsuńJak to wygrzebałaś w lumpie? Dlaczego ja tak nie umiem? ;/
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o motywację to staram się uciszać wewnętrzny głos krzyczący JUŻ NIE MOGĘ! ;))
Większość w dniu dostawy jest starszych pań i chyba takie ciuchy je nie interesują ;p
UsuńKurczaaa, jak ja Ci zazdroszczę, że możesz wyjść pobiegać. Od dwóch tygodni siedzę na tyłku i próbuję wyzdrowieć :( A kurteczka wygląda świetnie, uwielbiam takie łupy!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej kurteczki :D Ja w lumpeksach umiem wyszukać tylko coś fajnego dla Ady, ale dla siebie już nie bardzo. A motywuję się np pobiciem swojego wyniku z wczoraj czyli dołożeniem paru powtórzeń więcej do ćwiczeń, lub jednej serii :) Wiesz...gdybym ja przebiegła tyle co Ty to wieźli by mnie na sygnale pod respirator :D
OdpowiedzUsuńJą biegam w takich z Kalenji, leginsach w środku ocieplanych :) fajna ta kurtałka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wyglądasz po treningu, wow. Ja zawsze wracam zaspana, czerwona jak burak i mokra!
OdpowiedzUsuńJa podczas biegu motywuje się podobnie, "ostatnio biegłam 10 min, więc dziś ubiegnę trochę więcej", ale przede wszystkim: "ostatnio tu się zatrzymałam, więc biegnę kawałek dalej". Mam stałą wytyczoną trasę i z każdym razem biegnę dłużej a odpoczywam mniej. "jeszcze do słupa/znaku/rozwidlenia/tego drzewa/lampy" itd.
Wielki szok, że w lumpeksie dorwałaś takie coś! I to w dobrym stanie!
Ja mam swoje ulubione długie spodnie dresowe i to właśnie w nich biegam.
Ja też wybrałam jedną trasę i będę chciała sukcesywnie poprawiać na niej swoje rezultaty :) To był mój dzień, bo zazwyczaj też wyglądałam jak burak :)
UsuńGratuluję i szczerze podziwiam :)
OdpowiedzUsuńBieganie to fajna sprawa. Ja też na jesień kupiłam sobie kilka ciuchów biegowych, w tym legginsy New Balance. Na razie sprawdzam je przy dość ciepłej pogodzie, obawiam się, że na zimę będą za cienkie. Ja nie potrafię się jakoś specjalnie motywować w trakcie wysiłku. Najlepiej mi się biegnie jak nie myślę o bieganiu tylko o czymś innym, bo jak myślę o bieganiu to dociera do mnie tylko to, że jestem zmęczona :)
OdpowiedzUsuńpiękna kurteczka! powoli trzeba zacząć gromadzić cieplejsze ciuchy, szczęściara z Ciebie, ja nigdy nic w lumpeksie nie mogłam wygrzebać. a tu taka perełka :-)
OdpowiedzUsuńjakie spodnie? mam legginsy z drajfitu + zwykłe spodnie dresowe. a jak jest bardzo zimno to legginsy pod dresy :-) muszę zaopatrzyć się w wersję ocieplaną na zimę bo nie nadążę z praniem.
Tez mam z tym problem ;)))
UsuńJa od października będę biegać, bo wracam do miejscowości, w której studiuję, mieszka tam mój chłopak i będziemy biegać razem :). Chcę kupić sobie jakieś legginsy do biegania i koniecznie buty! Kurteczka też by się przydała, super, że taką fajną znalazłaś w sh! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńFajna ta kurteczka :) Ja podczas wysiłku motywuję się przypominając sobie dlaczego właściwie to robię, jaki jest mój cel, co chce osiągnąć. Najczęściej pomaga :p
OdpowiedzUsuńSuper wynik, gratulacje!!! Ja tez na ogół staram się "zaokraglac" numerki :D takie małe zboczenie ;)))
OdpowiedzUsuńCo do spodni - najchętniej biegam w obcislych treningowkach 3/4, ale i zwykłymi dresami nie gardzę ;) najważniejsze, żeby miały sciagacze przy kostkach, żeby były bezpieczne ;)
ja zawsze zaokrąglam! jak biegam z Michałem to on się śmieje ze mnie, kiedy przykładowo zrobimy 7,8 km, ja muszę jeszcze zrobić np. okrążenie wokół parkingu, żeby dobić do 8 km. jestem zboczona. :-)
UsuńAle to jest właśnie fajne, ja też wolę takie zaokrąglone wyniki :)
UsuńAaa zazdroszczę takich zdobyczy w lumpku *.* Moja motywacja do biegania ? Krzyczę na siebie dasz radę, dasz k**** radę! xD Wyznaczam sobie cele gdzie dobiec, słucham muzyki i wyobrażam sobie, że na miejscu gdzie chcę dobiec stoi np. Marilyn Manson *lol2*
OdpowiedzUsuńŁuuuuuuhu to niezła motywacja :) też często na siebie bluzgam :)
UsuńJa we wrześniu musiałam odpuścić sobie bieganie, ale już od soboty/niedzieli startuję znowu, a jako że jesień, to chyba założę legginsy, chociaż mam zamiar zakupić jakieś spodnie typowe do biegania.
OdpowiedzUsuńW trakcie wysiłku zawsze słucham muzyki i ona jest dla mnie największą motywacją :)
OdpowiedzUsuńBiegam zawsze w leginsach, ale na tyle dopasowanych, że nie spadają. A co do motywowania się to często jest to muzyka którą słucham, jak jakaś nowa piosenka zaczyna mi grać w uchu widzę sama po sobie, że automatycznie przyspieszam. A jeżeli totalnie nie mam sił, to zazwyczaj wyznaczam sobie cel, np. do "tamtej ławki" "tamtego drzewa" i potem mówie, skoro tu dałam rade to jeszcze do następnej latarni też dam ;)
OdpowiedzUsuńJa zgubiłam iPoda i nie mam muzyki :( ale też tak czasami robię - ostro ostro do przystanku ;p
UsuńP.S dawno nie byłam w żądnym sh ale chyba musze się wybrać! jakie perełki!
OdpowiedzUsuńŚliczna kurteczka:)
OdpowiedzUsuńJa nie biegam więc raczej Ci nie pomogę, ale powodzonka:* życzę.
Gratuluję, podziwiam i nie potrafię uwierzyć jak mogłaś takie świetne rzeczy zdobyć w lumpeksie, też chcę! :<
OdpowiedzUsuńCzasami trafią się jakieś perełki :)
UsuńZwykłe bawełniane dresy :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z butami ;/
TFU... GRATULACJE!!! MOJA MOTYWACJA :*
O kurde. Muszę mieć tą kurtkę! Przyda się, oj na pewno się przyda. Ja biegam w grubszym nieco dresie, no i oczywiście długim.
OdpowiedzUsuńsuper kurtka;)
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć taką motywację do biegania ;)
OdpowiedzUsuńKONKURS na moim blogu! Do wygrania zegarki i bransoletki, zachęcam do wzięcia udziału :)
Ja w zimie biegam w legginsach z Decathlona, tylko ze u mnie zima inna niz w PL... Swietna ta kurteczka:)
OdpowiedzUsuńJa jako takiej szczególnej motywacji nigdy nie szukam, po prostu staram się biec cały czas aby poźniej nie mieć wyrzutów sumienia, że zawaliłam trening.
OdpowiedzUsuńA jesienią biegam w bawełnianych spodniach dresowych choć przymierzam się do zakupu legginsów termoaktywnych ;)
PS: fajna ta Twoja kurtałka :) czy posiada kaptur może?
Niestety nie ma kaptura :/ też myślę nad termoaktywnymi legginsami ;)
Usuńświetna ta kurtka :) ja najbardziej lubię czarne długie sportowe legginsy :) według mnie najlepiej wyglądają i są nawygodniejsze
OdpowiedzUsuńzazdroszczę kurtki. sama ostatnio zagladam do sh w poszukiwaniu czegośpodobnego,ale jeszcze nic niestety nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńmoże ktoś poleci jakiś dobre zaopatrzony w sportowe rzeczy lump w poznaniu?
wow rewelacyjne zdobycze z SH ;) koszulka jest świetna!
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuńcoraz większą mam ochotę na bieganie. gratuluję dystansu i lumpeksowych zdobyczy *.*
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Zacznij, zacznij :)
UsuńOtagowałam Panią ;*
OdpowiedzUsuńhttp://ewelina-szlabs.blogspot.com/2012/09/otagowana.html
Jeżeli już byłaś otagowana to przepraszam.
Pozdrawiam :* :)
Byłam, ale dziękuję ;)
UsuńWhat's up friends, its enormous piece of writing concerning educationand fully defined, keep it up all the time.
OdpowiedzUsuńAlso visit my web-site best seo professionals